Translate

31 stycznia 2017

Jabłka zapiekane z kaszą jaglaną...

... rodzynkami i płatkami kokosowymi, polane miodem gryczanym. 




Wykorzystałam kaszę jaglaną, którą ugotowałam dzień wcześniej do obiadu. Wymieszałam ją z rodzynkami, dosypałam płatków kokosowych. Jabłka wydrążyłam, nadziałam kaszą i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C na około 20 - 25 minut. Po wyjęciu z piekarnika polałam miodem. Podawałam na ciepło. Spróbujesz?

30 stycznia 2017

Chia na mleku kokosowym

Deser z gatunku "na wynos"
Przygotuj pojemnik z przykrywką.
Wlej do niego szklankę mleka kokosowego.
Dosyp 4 łyżki nasion chia.
Dodaj 1 łyżkę miodu lub innego słodu.
Wymieszaj.
Wstaw do lodówki.
Po godzinie wymieszaj ponownie.
Nałóż deser do słoików, dekorując ulubionymi owocami.
Wstaw na całą noc do lodówki.
Rano włóż do torby/plecaka razem z łyżeczką.
Zjedz ze smakiem :)
Proste?

29 stycznia 2017

Ciastka z ciecierzycy

Wszystko wskazuje na to, że ten tydzień mija w moim domu pod hasłem "ciecierzyca". Była już ciecierzyca pieczona, potrawka z ciecierzycą, a dzisiaj czas na ciastka :) 



Przepis na nie znalazłam tutaj: klik, jednak nie byłabym sobą, gdybym go nie zmodyfikowała, zatem u mnie brzmi on tak:

- 1,5 szklanki ugotowanej ciecierzycy,
- 3 czubate łyżki wiórków kokosowych,
- 3 - 4 łyżki oleju kokosowego,
- 1 łyżka miodu,
- 0,5 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia,
- 1 łyżka kakao.

W oryginale były rodzynki, ale akurat nie miałam ich w domu, więc dodałam 1 dużego banana (pokroiłam go wcześniej na półplasterki) i łyżeczkę sezamu.

Zblendowałam wszystkie składniki, dorzuciłam banana, wymieszałam łyżką. Piekarnikową blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, ułożyłam na niej ciastka (z ciasta ulepiłam kulki, które lekko spłaszczyłam) i wstawiłam do piekarnika nagrzanego wcześniej do 180 stopni C na termoobieg. Piekłam około 20 minut (muszą się zarumienić). 
Ciastka nieco się kruszą, wiadomo - glutenu nie widziały na oczy, ale ich smak rekompensuje wszystko! Zjedliśmy je ze smakiem, wracać do przepisu na pewno będziemy, co i Wam polecamy!

28 stycznia 2017

Bezglutenowe pączki

Tłusty czwartek zbliża się wielkimi krokami... W tym roku będziemy obchodzić go 23 lutego. Jeśli gluten zniknął z Waszej diety, a nie wyobrażacie sobie tego dnia bez pączków, skorzystajcie ze sprawdzonego przeze mnie przepisu autorstwa Atelier Smaku!











Składniki:

- 1/2 szklanki mąki gryczanej,
- 1/2 szklanki mąki kukurydzianej,
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej,
- 1 czubata łyżka mielonego siemienia lnianego,
- 1/3 szklanki zmielonego na puder cukru brązowego,
- 1 łyżeczka suchych drożdży,
- 1 szczypta soli,
- 100 ml mleka kokosowego,
- 150 ml mleka roślinnego (np. owsiane, ryżowe lub inne), 
- roślinna frytura lub olej do smażenia,
- cynamonowy cukier puder (do posypania). 

Przygotowanie:

1) Wymieszaj wszystkie suche składniki oprócz drożdży.
2)  Wymieszaj mleko kokosowe z innym "mlekiem", drożdżami i odrobiną mąki zmieszanej z cukrem. Odstaw na 15 minut (drożdże muszą ruszyć).
3) Gotowy zaczyn wlej do suchych składników i dokładnie wymieszaj. Następnie przykryj ściereczką i odstaw na 40 minut do wyrośnięcia.
4) Rozgrzej olej w garnku, zamocz w nim 2 łyżki (są to łyżki do oddzielania ciasta).
5) 2 łyżkami nabieraj ciasto i wrzucaj je na rozgrzany tłuszcz.
6) Smaż na rumiany kolor.
7) Po usmażeniu wyłóż pączki na ręcznik papierowy.
8) Przygotuj cynamonowy cukier puder: zmiel w młynku do kawy brązowy cukier i wymieszaj go z cynamonem.
9) Posyp pączki przygotowanym cukrem pudrem.

Smacznego!

27 stycznia 2017

Jak zrobić "mleko" owsiane

Karton mleka owsianego to koszt około 11 złotych. To z płatków owsianych bezglutenowych jest trudniejsze do nabycia i droższe. Można jednak takie "mleko" zrobić samodzielnie w domu i wówczas kosztuje dużo mniej. Koszt zrobionego w domu napoju owsianego ze zwykłych płatków owsianych to około 1 zł za litr. Jak je zrobić? Nauczyłam się tego ponad cztery lata temu od pincake.

1) 1 szklankę płatków owsianych (u mnie bezglutenowych) zalewamy na noc 2 szklankami wody (trzymamy w temperaturze pokojowej). 
2) Rano dokładnie blendujemy, dolewamy 2 szklanki wody i raz jeszcze blendujemy. 
3) Przecedzamy napój przez gazę (jeśli napój jest za gęsty, można dodać więcej wody), dodajemy szczyptę soli i 1 łyżeczkę domowego cukru waniliowego.
4) Napój należy wypić w ciągu 48 godzin (przechowujemy go w lodówce).

26 stycznia 2017

Potrawka (ciecierzyca i warzywa)


Lubię takie (prawie) jednogarnkowe dania! Ciecierzycę namaczam przed pójściem spać, a rano gotuję (ok. 40 - 50 minut; 10 minut przed końcem gotowania solę). 
Marchew, pietruszkę, cebulę, cukinię, pora myję i kroję na mniejsze kawałki, a następnie wrzucam do garnka, zalewam przecierem pomidorowym, dodaję przyprawy (pieprz, kurkumę, majeranek, oregano, bazylię, sól) i duszę do miękkości (ok. 30 - 40 minut). Wrzucam ciecierzycę do warzyw, mieszam i duszę ok. 15 minut. Podaję na ciepło! A jak Wy jecie ciecierzycę??

25 stycznia 2017

Ciasto dyniowo - kokosowe

Upiekłam dynię i zanim zdążyłam zrobić z niej frytki, naszła mnie myśl, że mogłabym wykorzystać ją do jakiegoś ciasta. Od myśli do podjęcia działań minęły jakieś 3 minuty. A godzinę później delektowaliśmy się już pysznym ciastem dyniowo - kokosowym. Ciastem z gatunku: kombinowane na winie ;) Czytaj: co się nawinie z tego, co jest w domu ;)



Do miski wsypałam 1,5 szklanki mąk bezglutenowych (u mnie były to w różnych proporcjach: mąka jaglana, owsiana bezglutenowa, gryczana), 1 łyżkę mąki z ciecierzycy, 1 szklankę wiórków kokosowych, 0,5 szklanki cukru trzcinowego, łyżeczkę sody oraz łyżeczkę cynamonu
Następnie dodałam 1,5 szklanki startej (wcześniej upieczonej około 25 minut w 180 stopniach C) dyni, 0,75 szklanki mleka kokosowego, łyżeczkę octu jabłkowego oraz 5 łyżek oliwy. Wszystko dokładnie wymieszałam, przełożyłam do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Piekłam 20 minut z termobiegiem, a potem jeszcze  bez niego 30 minut. Stan upieczenia sprawdzałam patyczkiem.

Można podawać posmarowane dżemem, ale i bez niego smakuje wyśmienicie!

24 stycznia 2017

Paszteciki z pieczarkami

Lubię takie wytrawne przekąski! Przepis na tę znalazłam na blogu Atelier Smaku.
Farsz zrobiłam po swojemu - pieczarki i cebulę poddusiłam razem, doprawiłam do smaku. Z ciastem nie eksperymentowałam - jest wzięte z oryginału:

- 15 dag mąki ryżowej,
- 10 dag mąki gryczanej,
- 10 dag mąki z ciecierzycy,
- 100 ml oleju słonecznikowego,
- 1 czubata łyżka mielonego siemienia lnianego,
- 1/2 łyżeczki sody,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 1 łyżeczka mielonego kminku,
- 225 ml wody.

1) Suche składniki (oprócz kminku) wymieszałam w misce, dolałam olej i rozcierałam w palcach, aby natłuścić w mące. Wlałam wodę i wyrobiłam ciasto. Odstawiłam na 15 minut (w tym czasie siemię lniane wchłonęło wodę).

2) Silikonową stolnicę posmarowałam olejem, ręce też. Z ciasta uformowałam kulę, a potem przełożyłam ją na stolnicę i rozpłaszczyłam na kształt prostokąta. Na jego środku (po długości) położyłam farsz z pieczarek i cebuli, a następnie zakryłam go jednym i drugim brzegiem ciasta.

3) Wierzch ciasta posmarowałam olejem i posypałam kminkiem (delikatnie go wklepałam).

4) Ciasto pokroiłam na mniejsze kawałki (wyszło mi 10 pasztecików), a następnie ułożyłam je na piekarnikowej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam 40 minut.

Smakują bardzo dobrze! Zarówno na ciepło jak i na zimno. A z dodatkiem barszczu z kiszonych buraków są jeszcze lepsze!

23 stycznia 2017

Batony "Dobra kaloria"

Batony "Dobra kaloria" są już od jakiegoś czasu w asortymencie Lidla. To dobra wiadomość dla tych, którzy mieszkają w małych miastach i sklepów eko nie mają. Warto po nie sięgać, gdy mamy ochotę na coś słodkiego, bo mają krótkie i treściwe składy, a do tego są sycące :) 
"Marka Dobra Kaloria to produkty wykonane z naturalnych surowców i charakteryzujące się wysoką zawartością cennych składników odżywczych. Produkty te powstały na bazie autorskich receptur firmy Ekoprodukt, specjalizującej się w produkcji żywności funkcjonalnej i ekologicznej i obecnej na rynku od 1993 roku. Marka Dobra Kaloria to trzy linie produktów wyróżnione trzema kolorami opakowań: śniadaniowe – pomarańczowe, przekąski – zielone i ciastka – czerwone. Każda z tych linii dostarcza organizmowi innych wartości odżywczych oraz może być stosowana o różnych porach dnia". [źródło]
Pamiętać jednak należy, że przy alergiach na orzechy, z batonów zostaje nam jedynie "śliwka&ziarna" (daktyle, śliwka suszona (27%), ziarno słonecznika (19%), chrupki zbożowe (mąka kukurydziana, mąka ryżowa), siemię lniane (8%) ) - choć zapewne na opakowaniu istnieje informacja o możliwości zanieczyszczenia orzechami (piszę "zapewne", bo nigdy tego batona na żywo nie widziałam jeszcze).

Baton widoczny na zdjęciu ma następujący skład: 
daktyle, orzeszki ziemne (29%), chrupki zbożowe (mąka kukurydziana, mąka ryżowa). 

Moim faworytem jest "kokos&orzech" (klik), no ale to jasne - gdzie jest kokos (albo mak), tam jestem i ja ;)

O wszystkich rodzajach batonów i innych produktach firmy przeczytasz tutaj: klik.

22 stycznia 2017

Pieczona ciecierzyca

Pieczona ciecierzyca może stanowić słoną przekąskę, ale równie dobrze sprawdza się w zestawie obiadowym z innymi warzywami (u mnie z gotowanymi burakami i surówką z marchewki). 

Potrzebowałam:

- ugotowanej ciecierzycy,
- miksu ulubionych przypraw (u mnie były to: wędzona papryka, zioła prowansalskie, sól himalajska),
- oliwy.

Ciecierzycę osuszyłam, włożyłam do miseczki, polałam oliwą, posypałam przyprawami. Wymieszałam.
Piekarnik nagrzałam do 200 stopni C (termoobieg), wstawiłam ciecierzycę na 30 minut (należy piec ją do zarumienienia).

Smacznego!

21 stycznia 2017

SZCZEPIONKI

Dzisiejszy wpis jest streszczeniem rozdziału "Szczepionki - wielkie oszustwo", pochodzącym z drugiej części książki Jerzego Zięby pt." Ukryte Terapie. Czego Ci lekarz nie powie".

Autor książki, choć nazywany w mediach antyszczepionkowcem, wcale nie nawołuje, aby dzieci nie szczepić; uważa, że każdy rodzic powinien mieć prawo zaszczepić bądź też nie szczepić. I nie powinno być mowy o żadnych karach pieniężnych za to, że ktoś dziecka zaszczepić nie chce (tutaj można szukać pomocy: klik, klik).

"Szczepionki są zarejestrowane jako leki! Ale leki podaje się wtedy, kiedy już choroba wystąpi. Nie ma choroby - nie ma leczenia. Pytanie: jakie choroby zakaźne wieku dziecięcego należy leczyć szczepionkami? (...) Czy nie mamy tutaj do czynienia z oszustwem (...), dlaczego coś,  czego nie stosuje się jako lek, mimo to jest zarejestrowane jako lek?". Autor wyjaśnia,  że gdyby szczepionki nie były zarejestrowane jako lek, nie podlegałyby refundacji, czyli jeśli nie wiadomo, o co chodzi... to chodzi o pieniądze. Jeśli rodzice mieliby kupować szczepionki za duże pieniądze to ich sprzedaż byłaby niewielka.
Ale jeśli firma farmaceutyczna chce wprowadzić na rynek jakąś substancję to musi wykonać badania kliniczne, które trwają 5 - 8 lat, czasem dłużej. "Będąc lekiem, szczepionki powinny więc spełnić warunki takie, jakie są narzucone innym lekom (...) Niestety tak nie jest. Nie widziałem nigdzie prawdziwych badań klinicznych dotyczących skuteczności, a przede wszystkim bezpieczeństwa szczepionek podawanych noworodków w pierwszej dobie po urodzeniu! A przecież wiadomo, że noworodek nie posiada bariery krew - mózg chroniącej jego mózg przed toksynami. Mózg tak maleńkiego dziecka zostaje poddany działaniu bardzo silnych toksyn - bo przecież substancji zawartych w szczepionkach nie można nazwać eliksirem zdrowia". Skoro zatem nikt szczepionek nie bada to jak ustalić rzeczywisty poziom ryzyka? Jerzy Zięba sugeruje, że gdyby takie badania miały miejsce to szczepionek w użyciu by nie było.

Szczepionki mają w swoim składzie związki rtęci (utrudnia dopływ tlenu do komórek, co często daje syndrom ciągłego zmęczenia), aluminium (bardziej toksyczne niż rtęć), formaldehyd (zaklasyfikowany jako substancja wywołująca nowotwory).

Autor przytacza przykład dr Andrew Wakefielda, który wziął kalendarz szczepień (każdy rodzic wie, o czym piszę - dostajemy taką ulotkę w pierwszych dniach życia dziecka albo podczas pierwszej wizyty w przychodni) i zgodnie z nim zaszczepił małpy. W rezultacie małpy miały poważne problemy rozwojowe. Ktoś powie - to tylko małpy! Ale skoro małpy tak zareagowały to nikt nie może nam obiecać, że sytuacja nie powtórzy się u ludzi...
Z kolei dr Andrew Moulden  "pokazał, że podanie KAŻDEJ szczepionki dziecku czy osobie dorosłej powoduje mikro udary mózgu. Wykonał ponad 5000 fotografii twarzy dzieci, na których były widoczne zmiany poszczepienne. To, co pokazał, PRZERAŻA!". 

Część niekorzystnych skutków z czasem zniknie, część niestety nie. Skutki uboczne są niestety rzadko zgłaszane (to zaledwie od 0,5% do 5% przypadków!). Na dodatek wielu rodziców przed szczepieniem nie zostaje poinformowana o składzie szczepionki... Jeśli już mowa o składzie szczepionek to usiądźcie, proszę, i przeczytajcie ten fragment (mnie zmroził na długo): "Kilka lat temu przedstawicielka jednego z wielkich koncernów farmaceutycznych produkujących szczepionki została zapytana, co jest w ampułce ze szczepionką. Zgodnie z prawdą odpowiedziała, że jest tam wirus i różnego rodzaju substancje "pomocnicze", jak np. formaldehyd, związki rtęci, aluminium". Potem dodała jeszcze, że nie można wykluczyć, iż w szczepionce znajduje jakiś nieznany wirus, onkogen (coś, co może spowodować rozwój nowotworu). Kiedy zapytano ją, dlaczego to wszystko może się w szczepionce znajdować odpowiedziała: "Ponieważ metody filtracji, jakimi w tej chwili dysponujemy, są na tyle niedoskonałe, że nie mogę z całą pewnością powiedzieć, że w szczepionce nie znajdą się jeszcze jakieś inne substancje biologicznie aktywne". Jesteście tam jeszcze??
Szczepionki wykonuje się na bazie żywych tkanek, np. "z małpy, z jaja czy też z dzieci, które poddano aborcji. Dlatego nikt nie jest w stanie zapewnić biologicznej czystości i biologicznej powtarzalności szczepionek".

W rozdziale tym Jerzy Zięba mówi na ten temat wiele więcej. Myślę, że warto przeczytać go od deski do deski.
Jeśli rodzic zdecyduje się dziecko zaszczepić, autor podsuwa mu kilka rad. Myślę, że warto o nich wspomnieć, mówi bowiem:

1. Zbadaj dziecko u 2 pediatrów i poproś o potwierdzenie na piśmie, że dziecko jest ZDROWE.

2. Przed szczepieniem zrób dziecku badania (poziom witaminy D3, fibrynogen, CRP, pełną morfologię).

3. Odwiedź 2 psychologów, aby na piśmie uzyskać informację, że dziecko rozwija się prawidłowo.

4. Nagraj kilka filmików, kiedy dziecko jest w ruchu (zabawa, chodzenie, bieganie, ale także mówienie itp.).

5. Sfotografuj buzię dziecka przed szczepieniem i minimum przez miesiąc po szczepieniu (CODZIENNIE).

6. Przed szczepieniem i od razu po nim podaj dziecku witaminę C (w dawce ustalonej przez lekarza).

7. "Jeśli się da, natychmiast usuwać metale ciężkie!".


Żałuję, że nie miałam takiej wiedzy 5 lat temu! Pewnie inaczej potoczyłoby się życie mojego syna, bo mam wewnętrzne przekonanie, że problemy skórne, które nękają go od urodzenia, mają związek ze szczepieniami, które przeszedł.
Ale wtedy stałabym w punkcie bardzo odległym od tego, w którym jestem teraz i nie byłoby tego bloga... Wierzę, że wszystko jest w życiu po coś, a Wszechświat - jak kiedyś przeczytałam - zsyła nam tylko takie problemy, z którymi będziemy potrafili sobie poradzić...

20 stycznia 2017

Deser z 3 składników

Już dawno nie jadłam tak dobrego deseru! Poezja smaku! Czas przygotowania: kilka minut. Składniki: mango, pół laski wanilii, pół szklanki mleka kokosowego o dobrym składzie. Sposób przygotowania: obierz mango, zblenduj wszystkie składniki. 

Użyłam mleka kokosowego widocznego na zdjęciu po prawej stronie (w składzie ma ekstrakt z orzecha kokosowego (60%) i wodę), kupuję je w sklepie "Piotr i Paweł" (15,99 zł/litr).


19 stycznia 2017

Sezamki

Moje nowe odkrycie! A w składzie: żurawina (19%), siemię lniane, sezam (16%), kasza gryczana, daktyle, sok z pomarańczy. Producent zapewnia, że sezamki te "powstają w oparciu o technologię niedopuszczającą do obróbki termicznej żywności. Dzięki niskim temperaturom zachowane są wszystkie odżywcze wartości żywności - bezcenne białka i naturalne enzymy zawarte w roślinach, a także niezbędne witaminy i minerały".


Mój syn je uwielbia! Ja też nie gardzę. Coś w nich jest... :)

18 stycznia 2017

Pitaja

Pitaja, inaczej: smoczy owoc lub truskawkowa gruszka, jest owocem kaktusa, "pochodzi z Meksyku i Ameryki Środkowej, ale obecnie jest też uprawiany w wielu krajach Azji Południowo-Wschodniej takich jak WietnamFilipinyMalezja, ale także na TajwanieOkinawieIzraelu i w południowych Chinach. Pitaja kwitnie tylko w nocy. Masa owoców może wynosić od 150-600 gramów. Miąższ, który zawiera czarne pestki (podobnie jak w kiwi), spożywany jest na surowo. Jest słodkawy w smaku i niskokaloryczny. Schłodzenie owocu poprawia jego smak, dlatego często podawany jest w postaci deserów lodowych. Skórki są niejadalne, a nasiona nie są trawione w przewodzie pokarmowym". [Wikipedia]

Zanim kupiłam pitaję dowiedziałam się, że:
- zawiera dużo witaminy C (20,5 mg w 100 g owocu),
- wykazuje działanie przeciwutleniające,
- zawiera fosfor, wapń i żelazo,
- może uchronić przed otyłością,
- może powodować alergię u osób z alergiami (np. z AZS, egzemą i alergią na brzozę).

Pitaję nabyłam w Lidlu (co roku o tej porze roku jest tam akcja pt. "owoce egzotyczne"). Zapłaciłam za nią 9,99 zł (zazwyczaj jedna sztuka kosztuje około 15 zł).

Wymyłam ją i przekroiłam na pół. Połowę - po obraniu ze skórki - zjadłam od razu, drugą włożyłam do lodówki (mówią, że zyskuje na smaku po schłodzeniu). Smak mnie rozczarował, niestety. Czułam jakbym jadła mdłe, soczyste kiwi. Jedyne, co mnie w niej zachwyciło, to jej wygląd - jest bardzo dekoracyjna. Być może w krajach, z których pochodzi, smakuje lepiej, kiedyś to sprawdzę :) Jednak w Polsce kupować jej już nie zamierzam, wybiorę kiwi!

17 stycznia 2017

Jak zrobić chałwę

Bardzo lubię chałwę. Nie lubię natomiast syropu glukozowego czy glukozowo - fruktozowego i tłuszczu palmowego. Prawdziwa chałwa powinna mieć w składzie sezam i miód i taką właśnie pokażę Wam dzisiaj z okazji mojego setnego wpisu. Wszak mały jubileusz trzeba uczcić zacnie :)



Niewiele przy tym pracy...

1) Wzięłam 200g sezamu i uprażyłam na patelni (uważaj, żeby nie przypalić sezamu, bo będzie gorzki), wystudziłam.
2) Zmieliłam sezam w młynku.
3) Sezam wsypałam do miski, dodałam 3 łyżki miodu; zagniotłam.
4) Do połowy masy dodałam bezglutenowe kakao.
5) Uformowałam kulki i obtoczyłam je w niesiarkowanych wiórkach kokosowych.
6) Wstawiłam do lodówki.


Sezam można zamienić na słonecznik, do środka można dodać również bakalie. Z podanego przepisu wyszło mi 16 kuleczek (można nadać jej inny kształt). Pysznie i zdrowo! :)

16 stycznia 2017

"Lazania" (bez makaronu)

Dzisiaj po włosku, ale... bez makaronu. Wiem, prawdziwa lazania to duże płaty makaronu z farszem, ale moja też farsz posiada, a i płaty są, tyle że z cukinii. I smakuje wspaniale!



Najpierw zabrałam się za przygotowanie farszu, czyli:

1) obrałam pieczarki, cebulę, marchewkę i pietruszkę i poddusiłam w garnku na małej ilości oleju kokosowego, a następnie zalałam przecierem pomidorowym, dodałam sól, pieprz, kurkumę, oregano, majeranek i poddusiłam na małym ogniu (ok. 10 - 15 minut).

Następnie:

2) umytą cukinię obrałam ze skórki, a następnie przy pomocy zwykłej obieraczki do warzyw pokroiłam na płaty,

3) w żaroodpornym naczyniu ułożyłam na przemian cukinię i farsz, a na koniec posypałam "serem",



4) włożyłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam około 20 minut.

Moja rada: zróbcie od razu podwójną porcję :) Bez dokładki się nie obejdzie! Smacznego!


14 stycznia 2017

Pomelo

Pomarańcza olbrzymia, czyli inaczej pomelo, to owoc pochodzący z Azji, przodek grejpfruta. Jest największym owocem z rodziny cytrusów, posiada więcej witaminy C niż grejpfrut i cytryna. "Bardzo duże owoce, kuliste, ich masa może dochodzić nawet do 2 kg, a średnica do 20 cm. Są żółte, żółtozielone lub różowe, mają grubą, pokrytą woskiem skórkę (do 5 cm). Miąższ jest żółtawy lub różowy, podzielony na segmenty, wewnątrz są liczne nasiona. W smaku podobne do grejpfrutów, są jednak pozbawione silnej goryczki oraz mniej soczyste". źródło



Pomelo:

- wzmacnia układ odpornościowy,
- reguluje ciśnienie krwi i pracę serca,
- pomaga osobom z refluksem i zgagą,
- zawiera przeciwutleniacze, które hamują rozwój komórek nowotworowych,
- zwiększa uczucie sytości, 
- ma niski indeks glikemiczny.

                                                                                                                                 na podstawie: źródło


13 stycznia 2017

Bezglutenowo nie zawsze znaczy zdrowo...


Ciastka na zdjęciach dość apetyczne, napis "gluten free" i cena zachęcają do zakupu, ale...


... skład każe odłożyć paczkę na sklepową półkę. Czytajmy skład, a nie tylko informację, czego dany produkt nie zawiera! 



12 stycznia 2017

Słodycze z chlorellą

W Rossmannie pojawiła się ostatnio nowość z gatunku zdrowych przekąsek. Zobaczcie sami:



Krótkie składy, produkty rolnictwa ekologicznego i chlorella w składzie. "Nasze kuleczki to nie tylko wysmakowany wygląd - zapewnia producent. To przede wszystkim bogate wnętrze! Połączenie składników BIO oraz bogatej w witaminy i minerały super algi Chlorelli - tworzy wyjątkową kompozycję smaku i zdrowia".


Spróbujesz?

11 stycznia 2017

Babeczki z masą jaglano - bananową


Przepis na te babeczki znalazłam na facebooku.

1) Należy rozgnieść widelcem 2 banany, dodać 100 gramów miodu
2) W drugiej misce wymieszać 125 gramów płatków owsianych (ja dałam 62,5 grama płatków i tyle samo popingu z amarantusa) z 1 łyżeczką cynamonu i szczyptą soli.
3) Do suchych składników dodać mokre. Wymieszać przy użyciu widelca.
4) Powstałą masę wykładać do formy na mufinki, ugniatając palcem tak, żeby powstało wgłębienie.
5) Piec w piekarniku nagrzanym do 175°C przez 10 - 12 minut.

Masa to zblendowane razem: ugotowana kasza jaglana, banan, cynamon i daktyle. Do ozdoby użyłam jagód goji. Było pyszne!


10 stycznia 2017

Pasta pietruszkowa

Przepis jest sprawdzony i często do niego wracam. Świetnie smakuje na chlebie gryczanym, o którym pisałam tutaj: klik.

Składniki:

- pęczek pietruszki,
- 1/3 szklanki słonecznika,
- 1 łyżka siemienia lnianego,
- szczypta kurkumy,
- szczypta czarnuszki,
- 2 szczypty soli himalajskiej,
- 100 ml przegotowanej wody.

Jak to robię?

1) Słonecznik z solą podprażam na suchej patelni. Studzę.
2) Blenduję słonecznik, siemię, wodę i kurkumę, dodaję pietruszkę i ponownie blenduję.

Smacznego :)

Przepis pochodzi ze strony: http://www.wiecejnizzdroweodzywianie.pl. Tam również przeczytasz, dlaczego warto jeść pietruszkę, słonecznik i siemię lniane.

9 stycznia 2017

Papaja

Melonowiec właściwy, zwany potocznie papają, to owoc pochodzący z Ameryki, który odkryłam około 2 lat temu. Wtedy niewiele o nim wiedziałam, dzisiaj wiem, że papaja:

- wzmacnia żołądek,
- pomaga w trawieniu,
- nawilża płuca i łagodzi kaszel,
- jest stosowana do leczenia dyzenterii, niestrawności, nadmiaru śluzu i bólów reumatycznych.

Nasiona są jadalne, jednak nie powinny być jedzone przez kobiety w ciąży
"Niedojrzała papaja i jej nasiona są bogate w enzym trawienny papainę, która pomaga trawić białka, usuwa osad na zębach, rozpuszcza śluz i ma silne działanie robakobójcze, niszczące większość robaków jelitowych, łącznie z tasiemcem. (...) Papaja zawiera również karpainę, związek chemiczny o działaniu przeciwnowotworowym".


Cytat oraz powyższe informacje pochodzą z książki "Odżywianie dla zdrowia" Paula Pitchforda.

Więcej o papai możesz przeczytać na przykład tutaj:


Papaję kupuję zazwyczaj w Lidlu albo w Tesco, choć widziałam ją również w Biedronce. Wybieram zawsze taką, która jest cała lub prawie cała żółta i lekko ugina się pod naciskiem palca. Papaja nie może być poobijana, z pomarszczoną skórką albo z plamami na skórce.

Najchętniej jadam papaję bez obróbki - myję, obieram ze skórki, usuwam pestki i jem. Dobrze smakuje zmiksowana z mlekiem (jeśli ktoś je pije) lub napojem roślinnym. Można dodać ją do sałatki owocowej czy musu owocowego. Nasiona można natomiast wysuszyć, zmielić i przyprawiać nimi różne potrawy.

Czy jadłeś kiedyś papaję? Jak Ci smakowała? 

8 stycznia 2017

Deser czekoladowy


Głodny? Marzy Ci się coś słodkiego? Mam dla Ciebie przepis na zdrowy krem czekoladowy! 

Przygotuj:

- 1 dojrzałe awokado,
- 1 dojrzałego banana,
- słód (do smaku; u mnie: 1 łyżeczka miodu gryczanego),
- 1 czubatą łyżkę dobrego kakao (dla bezglutenowców z przekreślonym kłosem; można zamienić na karob).

Zblenduj wszystkie składniki i delektuj się smakiem :) Proste, pyszne, zdrowe!

7 stycznia 2017

Sok z rzeżuchą

Rzeżucha... - pisałam o niej tutaj: klik. Pytacie mnie często, co z nią zrobić, skoro już urosła... Najlepiej zawsze spożywać ją na surowo - urwać i jeść, dodać do sałatki, położyć na chleb, ale można dodać ją również do soku! Polecam Ci dzisiaj sok z rzeżuchą w składzie. Jak go przygotować?

1) Weź: 4 jabłka, pęczek selera naciowego, pęczek natki pietruszki oraz dwie garście rzeżuchy.
2) Wyciśnij sok i pij - na zdrowie! Jeżeli nie wypijesz od razu, przechowuj w lodówce (do 2 dni).

6 stycznia 2017

Łuszczycę da się wyleczyć!

Pomysł na dzisiejszy wpis zrodził się w mojej głowie, gdy czytałam gdzieś w Internecie wypowiedzi ludzi, którzy chorują na łuszczycę. Sama wiem, że życie z przewlekłą chorobą nie jest proste, choć doświadczeń z łuszczycą nie mam. Wczoraj przed pójściem spać czytałam książkę, o której wspominałam już na blogu (klik), a mianowicie "Wylecz się sam" autorstwa Andrew Saula. Ten wpis powstał na podstawie rozdziału z wyżej wspomnianej książki i daje dużą nadzieję tym, którzy zmagają się z łuszczycą.

Andrew Saul (z wykształcenia biolog i nauczyciel, od ponad trzydziestu pięciu lat specjalizuje się w doradztwie z zakresu naturalnego leczenia, pomagając swoim pacjentom powrócić do zdrowia) opisuje przykład własnego pacjenta, który przyszedł do niego po wizytach w kolejnych gabinetach, gdzie słyszał, że na łuszczycę nie ma lekarstwa. Dostawał maści, płyny, a na koniec słyszał zwykle, że skoro to nie pomogło, zatem musi nauczyć się żyć z tą chorobą... Miał zmiany na ramionach, szyi, czole, twarzy. Powiedział, że zrobi wszystko, żeby pozbyć się choroby. "Frank dobijał do trzydziestki i choć przedwcześnie wyłysiał, był pełen energii i zdrowego rozsądku. Mimo to obawiałem się, że moja sugestia może poważnie zachwiać jego silnym postanowieniem, ponieważ zakładała ona kompletną zmianę diety na jadłospis oparty na świeżych produktach i sokach z warzyw, a także suplementację lecytyny i innych witamin, w tym witaminy D". (A.Saul, "Wylecz się sam")
Trzydziestolatek rozpoczął post sokowy - co drugi dzień był na sokowym poście, a co drugi na diecie opartej na świeżych surowych produktach (pod warunkiem, że będzie się dobrze czuł). Rozpoczął kurację, a zmiany łuszczycowe zaczęły znikać! Po tygodniu po łuszczycy nie został nawet ślad! Po kilku miesiącach nadal był wolny od zmian łuszczycowych! Do tego czuł się lepiej: lepiej spał, miał energię, od rozpoczęcia kuracji ani razu nie przeziębił się i nie zachorował. Od czasu pierwszego ich spotkania minęło kilka lat, pacjent nadal pije sok, a łuszczyca nigdy nie powróciła. "Stosowany w inteligentny sposób czasowy post sokowy jest bezpieczną i skuteczną metodą leczenia stosunkowo zdrowych osób (które dodatkowo nie są ciężarną kobietą!)". [jw]

To trochę jak z Dietą dr Dąbrowskiej, ale o tym napiszę wkrótce! Zapraszam!

5 stycznia 2017

Ciasto z kaszy jaglanej (bez glutenu, bez jajek, bez mleka)

Ten smak mnie zaskoczył... Ciasto zrobione wczoraj pierwszy raz i na pewno nie ostatni!
Wygląda tak:



Jeśli chcesz się przekonać, jak smakuje, przygotuj:

- 1 szklankę suchej kaszy jaglanej,
- 2,5 szklanki "mleka" roślinnego (ja dałam mleko kokosowe),
- 0,5 szklanki cukru pudru (ja zmieliłam cukier trzcinowy),
- 1 łyżkę oleju kokosowego + odrobinę do natłuszczenia blaszki,
- 0,5 szklanki wiórków kokosowych (niesiarkowanych),
- 4 łyżki soku z cytryny.

1) Kaszę opłucz na sitku, ugotuj na "mleku" kokosowym, ostudź.
2) Dodaj cukier, sok z cytryny, olej kokosowy. Zblenduj.
3) Dorzuć wiórki kokosowe (zostaw 1 łyżeczkę do obsypania blaszki), wymieszaj.
4) Blaszkę natłuść, posyp wiórkami kokosowymi. Masę przełóż do blaszki.
5) Piecz 50 minut w 180°C.
6) Krój, gdy całkowicie wystygnie [czytaj: najbezpieczniej upiec je nocą, kiedy masz już wymyte zęby ;) rano będzie wówczas idealne].

Kto się skusi???

4 stycznia 2017

Zapiekanka z makaronu i warzyw

Kiedy za oknem hula wiatr, a z nieba sypie białym puchem, warto sięgać po ciepłe jedzenie. Co powiesz na zapiekankę z makaronu, dyni, szczypiorku i warzywnego sera?



Ugotuj makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu (u mnie jest to makaron kukurydziany). Dynię podpiecz wcześniej w piekarniku (pisałam o tym tutaj: klik) i pokrój na mniejsze kawałki. Posiekaj szczypiorek. "Ser" zetrzyj na tarce. Posyp makaron dynią, szczypiorkiem i "serem". Zapiekaj około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180° C. Podawaj od razu po upieczeniu. Smacznego!

3 stycznia 2017

Bezglutenowe ciasto czekoladowe

Uwielbiam to ciasto! Cóż się jednak dziwić, skoro czekoladę kocham miłością wielką... :)


Chcesz spróbować, jak smakuje? Przygotuj:

- 300 g mąk bezglutenowych (np.: 150 g ryżowej, 100 g gryczanej, 50 g ziemniaczanej),
- 50 g ciemnego kakao (bezglutenowego),
- 260 g ksylitolu,
- 15 g sody,
- 1 łyżeczkę octu,
- 1 łyżeczkę wanilii,
- 40 g oleju, np.: kokosowego,
- 380 g wody.

1) W misce wymieszaj suche składniki, dolej ocet, oliwę, wodę, dodaj wanilię.
2) Całość wymieszaj widelcem do połączenia składników.
3) Formę o średnicy 24 cm wyłóż papierem do pieczenia.
4) Nagrzej piekarnik do 170 Ci piecz ciasto do suchego patyczka (ok. 45 minut).
5) Po ostudzeniu polej dowolną polewą, możesz też posypać wiórkami kokosowymi. 

Polewa czekoladowa

Moja polewa powstała z 1 łyżki kakao, 33 g oleju kokosowego, 1 łyżki wody i 3 łyżek cukru trzcinowego.

1) Wlałam wodę do małego garnka, szybko zagotowałam. Dodałam olej, kakao i cukier. 

2) Gotowałam na średnim ogniu do całkowitego rozpuszczenia cukru, cały czas mieszając. A potem jeszcze przez 3 minuty, mieszając co jakiś czas.

3) Po ugotowaniu jeszcze raz ją wymieszałam. Odstawiłam na 5 minut. [im bardziej wystygnie, tym bardziej zgęstnieje]

4) Polałam nią ciasto i posypałam wiórkami kokosowymi.

Cud, miód i orzeszki :P Polecam!

2 stycznia 2017

Szarlotka bezglutenowa

Jedni twierdzą, że na diecie bezglutenowej zbóż się nie jada, inni - że nie jada się pszenicy, orkiszu, żyta, jęczmienia i owsa. My staramy się zbóż unikać, jednak nie wyeliminowaliśmy ich z diety zupełnie, dlatego też ciastem urodzinowym mojego syna była w tym roku szarlotka, która w składzie ma mąkę ryżową i jaglaną. Mój syn ciasto to uwielbia i nazywa je tortem :)


Najbezpieczniejszymi smakołykami są owoce i warzywa - wystarczy je kupić i porządnie wymyć (w przypadku bananów - wyparzyć). Po bezglutenowej stronie urodzinowego stołu mojego syna znalazły się zatem owoce i warzywa oraz chrupki kukurydziane, ciastka z fasoli i ciastka owsiane, było jeszcze ciasto czekoladowe, jednak na sesję zdjęciową nie zdążyło ;) Ci, w których diecie gości gluten, mieli jeszcze prawą część stołu - kilka wypieków oraz gotowców. 
Hitem urodzin była dla mojego syna - jak już wspominałam - szarlotka zwana tortem ;) Spróbujcie, a będziecie wracać do tego przepisu nie jeden raz!

Szarlotka

składniki:

- 1 szklanka mąki ryżowej,
- 1 szklanka mąki jaglanej,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub z tapioki,
- 1,5 kg jabłek,
- 188 g mocno schłodzonego masła klarowanego (lub margaryny bezmlecznej bądź innego tłuszczu w kostce),
- 1,5 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia,
- 0,75 szklanki ksylitolu lub 1 szklanka cukru,
- cukier waniliowy, cynamon - do smaku.

1) Wszystkie suche składniki mieszam w misce i dzielę na trzy części.
2) Jabłka obieram, ścieram na tarce z grubymi oczkami, dodaję cynamon, mieszam i dzielę na dwie części.
3) Formę wykładam papierem do pieczenia.
4) Wsypuję jedną część suchej mieszanki, na to wykładam jedną część jabłek itd.
5) Na wierzchu kładę pokrojone na małe kawałki masło klarowane.
6) Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 190°C i piekę około godziny.

1 stycznia 2017

Zdrowe przekąski

- Mamo, zamówiłaś te wszystkie fajerwerki na moje urodziny??? - rzekł syn mój o północy, gdy oglądaliśmy kolorami mieniące się niebo...
 
     
Piąte urodziny Potomka :)





Samych wspaniałości w 2017 roku! :)

Ps. Do wykonania kwiatków użyłam marchewki, świeżego ogórka i kiwi. Jeże powstały z gruszek, winogron, goździków i rodzynek. Jeżeli chcecie, aby na Waszych stołach zagościły takie przekąski, zaopatrzcie się również w dużą ilość wykałaczek (na jeża leżącego na mandarynkach zużyłam 70 sztuk)!