Wyczarowana z rana. Z resztek, więc proporcji brak. Liście szpinaku, trochę szczypiorku i natki pietruszki, kilka rzodkiewek, ząbek czosnku, sól, pieprz i oliwa. Wszystko zblendowałam.
Pasta idealna do chleba. A jeśli nie masz chleba, możesz podać ją tak jak ja...
Świeżego ogórka obrałam, pokroiłam na paski (przy użyciu obieraczki do warzyw). Wyłożyłam trochę pasty na każdy pasek i zrolowałam. Ucieszyło oko i brzuch ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)