Translate

31 marca 2017

Eliksir na piękną cerę

Wystarczą 3 łodygi selera naciowego i 2 jabłka. Wyciskamy wszystko w wyciskarce lub sokowirówce i dokładnie mieszamy. "Podobno tym napojem rozpoczynają dzień gwiazdy amerykańskiego kina. Mówi się, że wypity na czczo oczyszcza i nawilża skórę, nadając jej aksamitny wygląd, zmniejsza obrzęki, wzmacnia włosy i chroni ciało przed działaniem wolnych rodników". (K. Błażejewska - Stuhr, Koktajle dla zdrowia i urody)

30 marca 2017

Alergie pokarmowe a łączenie pokarmów

"Stan cierpiących na alergie pokarmowe poprawia się zazwyczaj w szybkim tempie po zastosowaniu właściwych kombinacji pokarmowych. (...) brzmi to nieco dziwnie, bowiem alergie są wszak zaburzeniami immunologicznymi, nie wiążącymi się w bezpośredni sposób z trawieniem". Prawidłowe zestawianie pokarmów nie usuwa przyczyn alergii, ale wyklucza czynnik, który wyzwala reakcję alergiczną. "Jeśli rozmaite pokarmy zestawia się ze sobą, licząc na łut szczęścia, dochodzi do zaburzeń trawiennych. Powstają gazy i toksyny, a w jelitach odkładają się resztki białka. Dociskane do ściany jelitowej absorbowane są do krwi i wyzwalają uczuleniowe reakcje".
Trudne do zdiagnozowania alergie, tzw. alergie ukryte, szybko znikają, kiedy zastosuje się prawidłowe kombinacje pokarmów. "Przeprowadzane testy wykazują, że większość alergików nie jest uczulona na chleb, mięso czy ser. (...) Uczulamy się przede wszystkim na toksyny i resztki białka, obecne w organizmie na skutek nieprawidłowych zestawień pokarmowych. 
Efektem przestrzegania zasad właściwego zestawiania pokarmów jest idealne trawienie. Ma to pozytywny wpływ na przemianę materii, jak również na odporność i w ten sposób, pośrednio, również na alergie".


Dobre kombinacje pokarmowe to:

1. SKROBIA - TŁUSZCZ
  • Pokarmy bogate w skrobię zawierają sporo białka. 
  • Trawienie skrobi jest skomplikowanym procesem.
  • "Tłuszcz spowalnia ruchy trawienne żołądka. Skrobia pozostaje w żołądku dłużej, w efekcie czego białko zostaje lepiej strawione".
  • Np.: chleb z masłem, chleb z awokado, ziemniaki z sosem na bazie oleju, frytki.
2. TŁUSZCZ - KWAS
  • Jest to kombinacja dobra, ale jednocześnie ciężkostrawna, dlatego tłuszczu należy dodawać niewiele.
  • Kwasy pozytywnie wpływają na tłuszcz - rozpuszczają go, ułatwiając trawienie.
  • Np.: awokado z sokiem z cytryny, tłusta ryba z sokiem z cytryny, orzechy z kwaśnymi owocami, ser z pomidorem.
3. CUKIER - KWAS
  • "Kwas prócz stabilizowania cukru ma również inne zadania - m.in. ochronę przed bakteriami i innymi mikroorganizmami".
  • Np.: jogurt z miodem, jogurt ze słodkimi owocami, kiszona kapusta z rodzynkami, sos słodko - kwaśny.


Wpis powstał na podstawie książki "Sztuka łączenia pokarmów. Co z czym?" J. i I. Dries, wszystkie cytaty pochodzą z tej właśnie książki. 

29 marca 2017

Zielone pesto pietruszkowe

Makaron z pesto, czyli zdrowy obiad w 10 minut. Smaczne danie i nie wymaga wielkich umiejętności kulinarnych. Ugotuj makaron, zblenduj wszystkie składniki na pesto, wymieszaj. Smacznego :)

28 marca 2017

Babka ryżowa

Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć babki. Tradycyjna babka ma jednak w składzie wiele alergenów: mąkę pszenną (czyli gluten), jajka, mleko, masło, jogurt... Moja jest inna! I smakuje wybornie! 


Przepis znalazłam w magazynie, który pokazywałam tutaj: klik. Zmodyfikowałam go jednak, ponieważ zawierał jajka i jogurt. Po zmianach przepis przedstawia się tak:

- 300 g mąki ryżowej (nie brałam gotowej mąki, zmieliłam w młynku brązowy ryż),
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego + 6 łyżek gorącej wody do zalania (w oryginale: 2 jajka),
- 120 g ksylitolu (w oryginale: cukru),
- 125 ml oleju rzepakowego,
- 300 g mleka kokosowego (dałam takie, jak w tym wpisie: klik, ponieważ jest bardzo gęste, a w oryginale przepisu było w tym miejscu 300 g gęstego jogurtu naturalnego),
- łyżka cukru waniliowego,
- szczypta soli,
- tłuszcz do wysmarowania formy,
- cukier puder do posypania (zrobiłam z ksylitolu).

1. Mąki przesiałam wraz z proszkiem i sodą. Złociste siemię lniane zalałam gorącą wodą i odstawiłam na 10 minut.
2. Mieszając łyżką, do mąk dodałam: siemię, ksylitol, olej, mleko kokosowe, cukier waniliowy i sól. Wymieszałam wszystko i roztarłam na jednolitą masę.
3. Formę z kominkiem wysmarowałam tłuszczem i nałożyłam do niej ciasto. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam do suchego patyczka (u mnie 40 minut).
4. Formę z babką wyjęłam z piekarnika i odstawiłam na 10 minut. Wyjęłam babkę z formy i ciepłą posypałam zmielonym na puder ksylitolem.

Babką poczęstowałam tych, którzy jedzą na co dzień gluten oraz tych, w których diecie gluten nie występuje. Glutenowi zjadacze babki chwalili jej smak, bezglutenowi również. Wniosek jest jeden: można nią częstować wszystkich :) 


Z podanych składników wyszła mi babka o średnicy 20 cm i 7 cm wysokości.

27 marca 2017

Barwniki spożywcze (wegańskie, bezglutenowe)

Święta zbliżają się coraz większymi krokami... Kiedy nadchodzą, chcemy, żeby było inaczej niż zwykle. Dla mojego syna szykuję w tym roku niespodziankę, która Go bardzo ucieszy - będziemy wspólnie piec i dekorować nasze wypieki. Na co dzień nie używam takich wynalazków, jakimi są barwniki spożywcze, ale od święta i owszem. Tym bardziej, że udało mi się znaleźć takie, których skład jest do przyjęcia :) Są wegańskie, bezglutenowe, z certyfikowanych składników ekologicznych. 


Firma "BIOVEGAN". Składniki: burak*, kurkuma*, marchew*, matcha*, maltodekstryna*, maranta w proszku* (*certyfikowany składnik ekologiczny). Produkt może zawierać drożdże, kukurydzę, orzechy, gorczycę, sezam, soję. Saszetka z zielonym barwnikiem (8 g) zawiera ok. 150 mg kofeiny.
Przygotowanie: 
W zależności od żądanej intensywności koloru, rozpuścić 1 saszetkę wybranego barwnika w odrobinie (1 łyżka stołowa, dla zielonego barwnika 2 łyżki stołowe) wody o temperaturze ciała. Aby proszek w pełni nabrał swojego koloru, należy pozostawić mieszankę na 5 minut. Następnie jeszcze raz dobrze zamieszać i wykorzystać, dodając po trochu do środka spożywczego.

26 marca 2017

Kluski śląskie z dynią

25 lat temu robiłam je pierwszy raz, choć z nieco innego przepisu. Przepis, z którego korzystałam teraz, znalazłam w magazynie, który widzicie na zdjęciu.


Jeśli macie ochotę spróbować, jak smakują, przygotujcie:

- 300 g pieczonej dyni,
- 1 kg ziemniaków,
- mąkę ziemniaczaną,
- 1 łyżkę zmielonego siemienia lnianego + 3 łyżki gorącej wody,
- sól.

Jak je zrobiłam?

1. Dynię upiekłam  (30 minut w 180 stopniach C) i po ostudzeniu zblendowałam.
2. Obrane ziemniaki ugotowałam w osolonej wodzie i jeszcze ciepłe przecisnęłam przez praskę. Ostudziłam.
3. Zmielone siemię zalałam gorącą wodą i odstawiłam. 
4. Połączyłam ziemniaki z dynią i uklepałam w misce. Podzieliłam nożem na 4 równe części. Wyjęłam jedną ćwiartkę, na jej miejsce wsypałam mąkę ziemniaczaną (chodzi o tę samą objętość). Dołożyłam wyjętą wcześniej część.
5. Dodałam siemię z wodą, sól (do smaku) i wyrobiłam ręcznie.
6. Formowałam niewielkie kulki i palcem robiłam w nich dziurki.
7. Wrzucałam na osolony wrzątek i gotowałam do 2 minut od wypłynięcia. 
8. Podałam z kiszonym ogórkiem i podsmażoną cebulą. 

Z podanej porcji wyszło 50 sztuk. To dużo i na jeden raz zjeść się tego nie da, ale kluski nadają się także do odsmażenia i wówczas również dobrze smakują. 

25 marca 2017

Chlebek bananowo - dyniowy


Dobry na śniadanie, podwieczorek. Bez jajek, mleka, glutenu... 

Składniki :

- 2 bardzo dojrzałe banany,
- upieczona dynia (tyle, ile ważą 2 banany) - jeśli nie masz dyni, daj zamiast niej 2 banany,
- 1/3 szklanki oleju kokosowego (lub innego roślinnego),
- 2 łyżki słodu, np. miodu,
- 1 łyżka siemienia lnianego zalanego 3 łyżkami gorącej wody,
- 1 łyżeczka sody,
- 1 i 1/2 szklanki mąki kukurydzianej,
- słonecznik (do posypania).

Przygotowanie:

1. Zblendowałam banany i dynię. 
2. Dodałam resztę składników i ponownie zblendowałam.
3. Blaszkę (keksówkę) wyłożyłam papierem do pieczenia, włożyłam do niej powstałą masę, posypałam słonecznikiem i wstawiłam na 50 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C.

Smacznego :)

24 marca 2017

Przeczytane...

"Zwierzęta jedzą w najprostszy sposób i w najrzadszych sytuacjach można mówić o zestawieniu. Zwierzę mięsożerne nie łączy spożywanego białka z węglowodanami, toteż nie zakwasza organizmu. (...) Enzymy ludzkiego systemu trawiennego podlegają określonym ograniczeniom. Jeśli poprzez nawyki żywieniowe przekroczymy owe granice, dochodzi do dolegliwości trawiennych. Prawidłowe zestawianie pokarmów to zatem nic innego jak uwzględnianie naszych enzymatycznych uwarunkowań i ograniczeń. Jeśli zatem świadomie zestawiać będziemy ze sobą pokarmy, nie licząc przy tym na łut szczęścia, to spożyte posiłki zostaną strawione lepiej i skuteczniej".

Jan i Inge Dries, "Sztuka łączenia pokarmów. 
Co z czym?"

23 marca 2017

Pieczeń ze szpinakiem


Na śniadanie, obiad, kolację, do lunchboxa... Jeśli jadasz mięso, warto, byś znał ten przepis! 

Potrzebujesz:

- filetów z indyka,
- szpinaku,
- czosnku,
- oliwy,
- przypraw (u mnie: sól, pieprz, oregano, kurkuma, wędzona papryka).

Jak to zrobić?

1. Podsmaż na oliwie szpinak z czosnkiem.
2. Podziel filet na mniejsze kawałki i każdy z nich ubij tłuczkiem do mięsa.
3. Każdy kawałek mięsa posyp przyprawami, połóż na środku farsz szpinakowo - czosnkowy. Zwiń.
4. Usmaż na patelni grillowej.

21 marca 2017

Baton energetyczny


W sklepach "Piotr&Paweł" już jakiś czas temu pojawiła się półka ze zdjęciem Anny Lewandowskiej, na której znaleźć można produkty firmy "foods by Ann", np.: chlorellę, spirulinę, jagody goji, cukier kokosowy, nasiona chia i wiele innych. Są też batony energetyczne - jeden z nich widzicie na zdjęciu. 
Baton waży 60 g  i zawiera: daktyle, figi, kokos, orzechy nerkowca, migdały, pestki dyni, zieloną herbatę matcha. Kosztuje 5,99 zł. 
Na opakowaniu znajdziemy informację, że jest to produkt bezglutenowy (przebadane przez akredytowane laboratorium), bez laktozy i bez dodanego cukru. Jest jednak również  dopisek, że na terenie zakładu produkcyjnego możliwa jest obecność soi, sezamu, jak, mleka, glutenu, orzeszków ziemnych i innych orzechów.
Baton jest smaczny, sycący i na pewno nie pójdzie w biodra ;) "Życiowa moc bierze się z dobrego jedzenia" - pisze na swojej stronie A.Lewandowska, ja to potwierdzam i uwierzcie mi, że dobrze wiem, o czym piszę :)

20 marca 2017

Przeczytane...

"Mleko krowie, zwłaszcza pasteryzowane, analogicznie jak mięso, podlega gniciu w jelitach, może być także przyczyną rozwoju zmian zwyrodnieniowych, miażdżycy, odwapnienia kości i alergii (migreny, zaburzenia emocjonalne, bóle brzucha, arytmie, katar, obrzęki stawów itp.). Mleko od krowy jest najzdrowszym pokarmem dla cieląt, lecz nie dla człowieka!".

Ewa Dąbrowska, "Przywracać zdrowie żywieniem"

19 marca 2017

Kokosanki


Przepis znalazłam tutaj: klik. Wyszło 20 sztuk (cała piekarnikowa blacha). Bez glutenu, bez jajek, bez mleka i szybkie w przygotowaniu. 

Składniki:

- 2 szklanki wiórków kokosowych,
- 1 szklanka bezglutenowych płatków owsianych (zmielonych w młynku),
- 1/4 szklanki cukru trzcinowego (ja dałam ksylitol),
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego + 3 łyżki wody,
- 1/3 szklanki oliwy,
- 1/3 szklanki wody.

Przygotowanie:

1. Siemię zalałam gorącą wodą i odstawiłam na chwilę, żeby zgęstniało.
2. Wymieszałam dokładnie suche składniki, dodałam siemię i oliwę. Wymieszałam łyżką.
3. Powoli dolewałam wodę i mieszałam, aby uzyskać odpowiednią konsystencję (nie za rzadką).
4. Formowałam niewielkie kulki i rozpłaszczałam je na piekarnikowej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
5. Piekłam do zbrązowienia w piekarniku nagrzanym wcześniej do 180 stopni C.

Spróbujesz? 




18 marca 2017

Sosy sałatkowe

Znalazłam je w pobliskim sklepie eko. Mają dobre składy i świetnie smakują. Cena też zachęca do zakupu (ok. 2 zł za sztukę).

Kwiatowy
olej rzepakowy, ocet różany, miód wielokwiatowy, kwiaty suszone: chaber, róża, nagietek, pieprz biały, sól morska.

Orientalny pikantny:
olej rzepakowy, miód wielokwiatowy, przyprawy: papryka słodka, czosnek mielony, chilli, imbir, kurkuma, cynamon, ocet, sok z pigwowca, sól morska.

Kminkowy
olej z lnianki, miód wielokwiatowy, ocet, sok z pigwowca, przyprawy: chilli, papryka ostra, cebula suszona, liść laurowy, cząber, majeranek, oregano, jałowiec, czosnek suszony, bylica, melisa, bluszczyk, pieprz czarny, kminek, nasiona kopru włoskiego, gorczyca, sól morska.

Dyniowy:
olej z pestek dyni, miód wielokwiatowy, ocet różany, majeranek, sok z pigwowca, cząber, tymianek, pieprz biały, sól morska.

Czosnkowy:
olej rzepakowy,miód wielokwiatowy, ocet, sok z pigwowca, czosnek niedźwiedzi, czosnek pospolity, pomidory suszone, bazylia, pieprz czarny, sól morska.

17 marca 2017

Chleb z dyni i batata


Wymyśliłam sobie ten przepis, miałam bowiem w swej lodówce 250 g upieczonej wcześniej dyni piżmowej, którą trzeba było już zużyć. Zblendowałam dynię, dodałam startego na tarce o drobnych oczkach surowego batata (ważył 325 g). Wymieszałam i dodałam jeszcze:
- 2 łyżki złocistego siemienia lnianego,
- 2 szczypty soli himalajskiej,
- 1 łyżeczkę kminku,
- szczyptę kurkumy,
- szczyptę pieprzu,
- 1 łyżkę oleju kokosowego.

Wymieszałam wszystkie składniki. Piekarnikową blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, na to wyłożyłam masę i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C. Piekłam około 45 minut, przez połowę tego czasu z termoobiegiem.
W trakcie pieczenia podzieliłam masę na kromki i rozsunęłam je trochę. Kromki po upieczeniu miały chrupiącą skórkę i miękki środek, nie rozpadały się. Podałam z pomidorem, kukurydzą eko (ze słoika), rzodkiewką oraz kiełkami brokuła. Polecam!

16 marca 2017

Czerwone smoothie


Znalezione w Lidlu. A w składzie: "warzywa 50% w zmiennych proporcjach: pomidor, papryka, cebula, natka pietruszki; owoce 50% w zmiennych proporcjach: czarna porzeczka, malina. Produkt może zawierać: seler, gorczycę, mąkę pszenną, mleko, jaja, nasiona sezamu. Kraj pochodzenia: Polska".
Na opakowaniu znajduje się sposób przygotowania (wersja podstawowa) oraz przepis dla tych, którzy chcą czegoś więcej ;) 
Smakuje dobrze! Kto z Was już próbował? 

15 marca 2017

5 miesięcy blogowania

DZIĘKUJĘ 😊

Za każde wejście, każde dobre słowo...

Miło mi, że czytacie mnie na całym świecie :) Witam nowych czytelników z Tajlandii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Republiki Czeskiej oraz Filipin :) 

Suszone jabłka


Jeśli lubisz suszone owoce i jesz ich dużo, warto zainwestować w suszarkę do warzyw i owoców. Ja mam zwykły model (kupiłam kilka lat temu, kosztował około 100 zł) i odkąd go mam korzystam z niego regularnie. Suszę jabłka, gruszki (to mój faworyt!), ale również warzywa do zupy. Takie suszone owoce/warzywa zrobione samodzielnie smakują najlepiej!

14 marca 2017

Przeczytane...

"Przejedzony świat wybiera diety. Przejedzony świat chrześcijański wybiera post, który uzdrawia ducha i ciało. Taka nowoczesna pustynia".

Agata Puścikowska, "Gość Niedzielny"

13 marca 2017

Jak zrobić zdrowe chipsy


Tradycyjne chipsy, których pełno na sklepowych półkach, nie mają idealnych składów, pełno w nich oleju palmowego, wzmacniaczy smaku, cukru, glukozy, fruktozy i jeszcze innych "wynalazków". 
Postanowiłam więc, że zrobię je sama. Okazało się, że nie wymaga to wiele pracy i czasu, a efekt zadowala nie tylko moje podniebienie :)

1. Wymyłam 2 bataty, obrałam ze skóry, opłukałam pod bieżącą wodą i pokroiłam na cienkie plasterki przy użyciu obieraczki do warzyw. 

2. Piekarnik nagrzałam do 160 stopni C.

3. Piekarnikową blachę wyłożyłam papierem do pieczenia i ułożyłam plasterki batata. Za pomocą pędzelka każdy plasterek posmarowałam lekko olejem (na całą porcję potrzebowałam 1 łyżki oleju roślinnego).

4. Włożyłam do piekarnika na około 25 - 30 minut, jednak przez cały ten czas czuwałam, żeby chipsy nie spaliły się - mają być bowiem chrupiące, a nie spalone.

5. Po wyjęciu z piekarnika posypałam odrobiną soli himalajskiej.

Do chipsów polecam dobry film :) W tym, który widzicie na zdjęciu, możecie oprócz wielu zabawnych scen zobaczyć również, jak organizm potrafi zareagować na alergen i  jak przebiega wstrząs anafilaktyczny.

12 marca 2017

Makowiec inaczej


Kto mnie zna, wie, że uwielbiam mak. Od zawsze. Kiedy więc zobaczyłam ten przepis, wiedziałam, że wkrótce zagości w mojej kuchni. Bez modyfikacji przepisu się jednak nie obeszło, mój brzmi tak:

- 1/3 szklanki surowej kaszy jaglanej,
- 1/3 szklanki bezglutenowych płatków owsianych,
- 1/3 szklanki mąki kokosowej,
- 3 łyżki tapioki,
- 1 szklanka maku,
- 200 g upieczonej wcześniej dyni (waga bez skórki),
- pół szklanki ksylitolu,
- łyżeczka sody,
- łyżka octu winnego,
- 1/3 szklanki oliwy,
- pół szklanki mleka kokosowego,
- 1 laska wanilii,
- skórka z jednej cytryny.

1. Kaszę i płatki zmieliłam na mąkę. Dodałam mąkę kokosową, tapiokę, mak, sodę i ksylitol, ziarenka wanilii.
2. W osobnym naczyniu połączyłam mokre składniki: ocet, oliwę, mleko.
3. Składniki mokre przełożyłam do suchych. Wymieszałam.
4. Upieczoną dynię zblendowałam, dodałam do niej skórkę startą z jednej cytryny (uprzednio porządnie umytej i sparzonej wrzątkiem) i dodałam do ciasta. Delikatnie wymieszałam.
5. Formę keksówkę wyłożyłam papierem do pieczenia, przelałam ciasto, wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam 55 minut.



Zastrzeżenie mam jedynie do konsystencji ciasta po upieczeniu, ale - żyjąc w bezglutenowym świecie - niezwykle rzadko spotykam konsystencję taką jak za czasów glutenu. Smak ciasta jest jednak taki, że o konsystencji nie ma co deliberować :) Wystarczy łyżeczka! 

11 marca 2017

Przekąska


- Mamo, zjadłbym jakąś przekąskę!
- A z czego ma się składać, synku?
- Z sałaty, dyni, oliwy i słonecznika.

Zrobiłam. Zniknęła szybko. Smakosz :)

Ps. Dynia była pieczona.

10 marca 2017

8 marca 2017

Krem czekoladowy

Leżał w mej kuchni batat. Kupiony już jakiś czas temu. Miał iść pod nóż, kiedy robiłam frytki, ale jakoś nie poszedł ;) A potem przeglądałam Internety ;) i trafiłam tutaj: klik. I tak właśnie powstał krem czekoladowy, który widzicie na zdjęciu. 



Batat gra w nim jedną z pierwszoplanowych ról i świetnie mu to wychodzi, bo mój syn nie potrzebował nawet chleba (jak w oryginale), zjadł go łyżeczką, zachwycając się jego smakiem.

Jeśli chcesz przygotować taki krem, weź:

- 1 ugotowanego batata,
- 10 daktyli (w oryginale były suszone, ja miałam świeże, więc nie musiałam ich moczyć w gorącej wodzie, żeby zmiękły),
- 1 czubatą łyżkę karobu (w oryginale: 2 łyżki kakao),
- 1 łyżkę oleju kokosowego.

Zblenduj wszystko i jedz na zdrowie :) Możesz dodać orzechy, wtedy będzie bardziej nutellowo, u nas - póki co - orzechy nie wchodzą w grę, na ich jedzenie przyjdzie jeszcze w życiu mojego syna pora.

7 marca 2017

Kulki mocy ;)

Najbardziej wartościowe jedzenie to te przygotowane bezpośrednio przed spożyciem. Nie zawsze tak się jednak da... Warto jednak postarać się gotować posiłki tego samego dnia, w którym będziemy je jeść, dlatego też codziennie rano gotuję mojemu synowi walizkę jedzenia do przedszkola ;) Dzisiaj nie było inaczej. Pomysł na obiad miałam w głowie od wczoraj, ale kompletnie nie wiedziałam, co wymyślić na podwieczorek. 
Wstawiłam kaszę jaglaną (bo serwowałam dziś na obiad kaszę z warzywami) i... nagle doznałam olśnienia ;) Miałam w lodówce resztę świeżych daktyli, a w szafce niesiarkowane wiórki kokosowe z Lidla. Zblendowałam daktyle, dodałam do nich ugotowaną i nieco ostudzoną kaszę jaglaną. Uformowałam kulki, które następnie posypałam wiórkami kokosowymi. Szybko, zdrowo, pysznie! Spróbujesz?

Ps. gdybym gotowała kaszę jaglaną tylko do tych kulek, ugotowałabym ją na mleku roślinnym (np. kokosowym), zyskałyby jeszcze na smaku. Można było do powstałej masy dodać też bakalie. Kombinacji jest milion ;) Kiedy ostygną, warto włożyć je do lodówki - nabiorą mocy ;) Smacznego!

5 marca 2017

Owsianka dla opornych ;)

W dzieciństwie nie jadłam owsianki, nauczyłam się ją jeść dopiero wtedy, gdy zaczęłam ją serwować mojemu synowi. Wierzę bowiem w to, że dzieci najlepiej uczą się przez naśladownictwo, są lustrem tego, co pokazuje im świat...

Pierwsza owsianka smakowała mi... hmm... jakby tu rzec, żeby nie skłamać? :P Szczerze mówiąc, nie smakowała mi wcale. Od tamtej chwili minęło już jednak kilka lat i przyznać muszę, że polubiłam ten smak. Rozumiem zatem dobrze tych, którzy mają opory, żeby ją jeść. Dlatego dzisiaj przychodzę z propozycją owsianki dla opornych ;) 

Tak naprawdę jest to ciasto, które ma w składzie bezglutenowe płatki owsiane (2 szklanki), mleko kokosowe (400 ml), wiórki kokosowe (1,5 szklanki), słód (u mnie 4 łyżki ksylitolu, ale może być miód lub coś innego) i banany (2 dojrzałe), czyli wszystko, co zawiera/może zawierać owsianka.
Może warto zacząć od takiej wersji, by przekonać się do tego smaku?

1. Zblendować banany. Dodać słód, mleko kokosowe i jeszcze raz zblendować.

2. Płatki owsiane wymieszać z wiórkami kokosowymi, dodać składniki z punktu pierwszego. Dokładnie wymieszać łyżką.

3. Masę przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia.

4. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Piec około 35 - 40 minut.

5. Polać roztopioną czekoladą lub posmarować owocową konfiturą.

Przepis znalazłam tutaj: klik.

4 marca 2017

Płatki, których lepiej nie jeść...

Czyżby jakaś nowość? Bo tak wyeksponowane były w sklepie, że nie dało się ich nie zauważyć... Nie kupuję takich płatków od kilku lat, więc nie jestem na bieżąco. Ale skoro na nie wpadłam to postanowiłam przyjrzeć się im z bliska. Opakowanie bardzo ładne, widać, że specjaliści od grafiki/reklamy mieli ręce pełne pracy. Ktoś, kto nie czyta składów, na pewno się skusi. Ja przeczytałam i złapałam się za głowę! Już na trzecim miejscu cukier, zresztą przeczytajcie sami:

Składniki płatków ryżowych widocznych na zdjęciu:
mąka ryżowa 56,9%, mąka ryżowa pełnoziarnista 29,3%, cukier, żurawina suszona 5,9%, ekstrakt słodowy jęczmienny, syrop glukozowy, ekspandowane ziarno ryżu, tłuszcz palmowy, sól, olej słonecznikowy, przeciwutleniacz: mieszanina tokoferoli, emulgator: lecytyny (z soi). Produkt może zawierać mleko, orzeszki ziemne i inne orzechy.

Po takich śniadaniu dzień dobry nie będzie... Czytajcie składy! Są i dobre płatki (klik), kiedy masz je pod ręką, wystarczy już tylko ulubione mleko i bakalie. Nie ma, że się nie da - ludzie w kosmos latają ;)

2 marca 2017

Jak zrobić masę makową



Takie to proste! I tylko pięć składników! Ogólnie dostępne masy makowe nie mają tak dobrych składów: klik. Warto o tym pomyśleć, nie tylko przed świętami...

1 marca 2017

Zielenina prosto z parapetu

Na moich parapetach próżno szukać kwiatów doniczkowych. Lubię kwiaty cięte. Choć najbardziej to kręcą mnie doniczki z warzywami :) Taka mała fanaberia ;)
Mój kuchenny parapet prezentuje się tak:


Mam bazylię, szczypiorek z cebuli i czosnku, rzeżuchę, kapustę pekińską, koperek, natkę, powoli wyrastają natki z pietruszki i marchewki. A co gości na Waszych parapetach??