Translate

4 marca 2017

Płatki, których lepiej nie jeść...

Czyżby jakaś nowość? Bo tak wyeksponowane były w sklepie, że nie dało się ich nie zauważyć... Nie kupuję takich płatków od kilku lat, więc nie jestem na bieżąco. Ale skoro na nie wpadłam to postanowiłam przyjrzeć się im z bliska. Opakowanie bardzo ładne, widać, że specjaliści od grafiki/reklamy mieli ręce pełne pracy. Ktoś, kto nie czyta składów, na pewno się skusi. Ja przeczytałam i złapałam się za głowę! Już na trzecim miejscu cukier, zresztą przeczytajcie sami:

Składniki płatków ryżowych widocznych na zdjęciu:
mąka ryżowa 56,9%, mąka ryżowa pełnoziarnista 29,3%, cukier, żurawina suszona 5,9%, ekstrakt słodowy jęczmienny, syrop glukozowy, ekspandowane ziarno ryżu, tłuszcz palmowy, sól, olej słonecznikowy, przeciwutleniacz: mieszanina tokoferoli, emulgator: lecytyny (z soi). Produkt może zawierać mleko, orzeszki ziemne i inne orzechy.

Po takich śniadaniu dzień dobry nie będzie... Czytajcie składy! Są i dobre płatki (klik), kiedy masz je pod ręką, wystarczy już tylko ulubione mleko i bakalie. Nie ma, że się nie da - ludzie w kosmos latają ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)