Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć babki. Tradycyjna babka ma jednak w składzie wiele alergenów: mąkę pszenną (czyli gluten), jajka, mleko, masło, jogurt... Moja jest inna! I smakuje wybornie!
Przepis znalazłam w magazynie, który pokazywałam tutaj: klik. Zmodyfikowałam go jednak, ponieważ zawierał jajka i jogurt. Po zmianach przepis przedstawia się tak:
- 300 g mąki ryżowej (nie brałam gotowej mąki, zmieliłam w młynku brązowy ryż),
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego + 6 łyżek gorącej wody do zalania (w oryginale: 2 jajka),
- 120 g ksylitolu (w oryginale: cukru),
- 125 ml oleju rzepakowego,
- 300 g mleka kokosowego (dałam takie, jak w tym wpisie: klik, ponieważ jest bardzo gęste, a w oryginale przepisu było w tym miejscu 300 g gęstego jogurtu naturalnego),
- łyżka cukru waniliowego,
- szczypta soli,
- tłuszcz do wysmarowania formy,
- cukier puder do posypania (zrobiłam z ksylitolu).
1. Mąki przesiałam wraz z proszkiem i sodą. Złociste siemię lniane zalałam gorącą wodą i odstawiłam na 10 minut.
2. Mieszając łyżką, do mąk dodałam: siemię, ksylitol, olej, mleko kokosowe, cukier waniliowy i sól. Wymieszałam wszystko i roztarłam na jednolitą masę.
3. Formę z kominkiem wysmarowałam tłuszczem i nałożyłam do niej ciasto. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam do suchego patyczka (u mnie 40 minut).
4. Formę z babką wyjęłam z piekarnika i odstawiłam na 10 minut. Wyjęłam babkę z formy i ciepłą posypałam zmielonym na puder ksylitolem.
Babką poczęstowałam tych, którzy jedzą na co dzień gluten oraz tych, w których diecie gluten nie występuje. Glutenowi zjadacze babki chwalili jej smak, bezglutenowi również. Wniosek jest jeden: można nią częstować wszystkich :)
Z podanych składników wyszła mi babka o średnicy 20 cm i 7 cm wysokości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)