Po wakacyjnych wojażach czas wrócić do codzienności. Zabieram się zatem do pracy, więc możecie być pewni, że będę tu częściej niż ostatnio.
Na wakacjach nie miałam wolnego od gotowania - alergie mają to do siebie, że spokojniej się śpi jak przygotowuje się jedzenie samemu. Któregoś wakacyjnego dnia odkryłam ten przepis i powiem Wam, że zajadaliśmy się ze smakiem! Bo cóż to za wakacje bez pizzy?
Na pewno będą powtórki, bo składników ma niewiele i nie jest to zbyt pracochłonny przepis.
Składniki:
- 167 g mąki ryżowej,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 1 łyżeczka cukru,
- 7 g suszonych drożdży,
- 175 ml ciepłej wody,
- 2 łyżki oliwy.
Przygotowanie:
1. Wymieszałam łyżką suche składniki. Powoli dolewałam ciepłą wodę i oliwę.
2. Blaszkę wyłożyłam papierem, posmarowałam oliwą, posypałam odrobiną mąki z ciecierzycy, a następnie wyłożyłam ciasto. Odstawiłam na 15 minut.
3. Rozprowadziłam sos pomidorowy, "ser" (pisałam o nim tutaj) i dodatki.
4. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 220 stopni C i piekłam około 20 minut.
Pyszne jak diabli ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)