Translate

11 maja 2017

Food haul, czyli zakupy jedzeniowe z Lidla


Lidl to sklep, w którym kupuję dość często. Jest w pierwszej trójce moich ulubionych sklepów. Tym razem wybrałam się tam na naprawdę szybkie zakupy i chcę Wam pokazać, co kupiłam i ile to kosztowało.

Najchętniej kupuję produkty, które nie są opakowane w folie i inne "wynalazki", ale nie zawsze tak się niestety da.

1. Olej rzepakowy (w szklanej butelce, bo opakowanie ma znaczenie) - tłoczony na zimno, 0,5 l/5,99 zł

2. Pieczarki - kiedy nie jem mięsa, mój organizm domaga się pieczarek, w Lidlu rzadko spotykam pieczarki na wagę, zwykle są te paczkowane, dlatego też, kiedy zobaczyłam te, z chęcią po nie sięgnęłam, 7,99 zł/kg

3. Pomidory mini mix - lubię pomidory i nie mogę doczekać się lata, bo wtedy pomidory mają najlepszy smak; jednak w ciągu roku też lubię je jeść, choć naprawdę ciężko trafić na pomidory o smaku pomidorów... Te są jednak bardzo przyzwoite :) 250 g/3,99 zł.

4. Kiwi - lądują dość często w moim koszyku, ale w moim domu jem je tylko ja. 0,89 zł/sztuka

5. Włoszczyzna - bio organic (kilka słów o bio produktach z Lidla: klik); jeśli nie po drodze mi do mojego ulubionego sklepu eko, kupuję tę. 600g/5,99 zł.

6. Kalarepa - lubię na surowo, mój syn - upieczoną; jeśli nie chcę używać chleba, często kroję ją w plasterki i jest moją bazą do kanapek :) 2,99 zł/sztuka.

7. Cykoria - kupiłam po raz pierwszy, bo nigdy jej nie jadłam, a chciałam spróbować jak smakuje. Jak spróbuję, dam znać, czy było warto :) 9,99 zł/kg (ta kosztowała 2 zł).

8. Soki - generalnie to nie kupuję takich soków, z uwagi na ich opakowanie, wolę szklane butelki, ale miałam w domu nieco zieleniny i chciałam ją szybko zużytkować, więc po dolaniu do niej soków i zblendowaniu, kolacja była na 102 ;) Pomarańczowy: 0,99 zł/250 ml, jabłkowy: 0,79 zł/250 ml.

9. Borówki - lubimy bardzo! Można zjeść tak po prostu albo posypać nimi owsiankę, dodać do ciasta albo do koktajlu. Opcji jest dużo i to lubię w jedzeniu właśnie. 300 g/ 6,99 zł.

10. Cukinia - kiedyś nie jadłam wcale, teraz nie wyobrażam sobie, że nie będę jej miała w lodówce. Jemy prawie codziennie. Robię z niej makaron, grilluję, dodaję do zup albo zagęszczam nią sosy warzywne. 500 g/3,99 zł.

11. Pikantne papryczki - kupuję rzadko, jednak tym razem chciałam zrobić nieco ostrzejszy sos. 19,90 zł/kg (te dwie kosztowały 0,40 zł).

12. Dynia piżmowa - warzywo, które zaczęłam jeść dopiero po urodzeniu dziecka. Cenię dynię za to, że mogę z niej zrobić frytki, zupę, ciasto, mus i wiele więcej. Najlepiej smakuje mi dynia hokkaido, jednak o tej porze roku ciężko ją zdobyć, więc ratuję się piżmową. Chciałabym, aby była dostępna przez cały rok! 3,99 zł/kg (ta kosztowała 5,29 zł).

A co Wy kupujecie w Lidlu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)