Uwielbiam czekoladę! Cóż robić, wszak każdy ma jakieś słabości ;) Na swoją obronę mam jednak to, że wieloma gardzę :P Nie odmawiam jednak tych o dobrym składzie. Ale one trochę kosztują... Postanowiłam więc, że zrobię czekoladę sama i to nie był mój ostatni raz w tym temacie. Zdecydowanie nie!
Do jej przygotowania użyłam:
- 100 g oleju kokosowego,
- 100 g ciemnego, naturalnego kakao,
- miodu (do smaku; u mnie 2 płaskie łyżki),
- bakalii i dodatków (u mnie niesiarkowane: wiórki kokosowe i suszone morele).
Lekko podgrzałam olej. Gdy był już płynny, zdjęłam garnek z ognia i dokładnie wymieszałam go z kakao i miodem. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, czekoladę wylałam na blachę, posypałam morelami i wiórkami i wstawiłam na kilka godzin do zamrażalnika (ok. 3 godzin wystarczy). Pysznie i bez E476. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)