Translate

9 sierpnia 2017

Wakacyjny obiad poza domem, czyli co włożyć do lunchboxa?


Mieliśmy zaplanowane zwiedzanie, kilka godzin poza domem. Zwiedzanie nie wchodzi w rachubę, kiedy burczy w brzuchu. Usmażyłam więc naleśniki.

Do ich wypełnienia użyłam:
1) w wersji wytrawnej - pasty, którą zrobiłam z awokado, czosnku, odrobiny soku z cytryny i ulubionych przypraw oraz pieczonego bakłażana,
2) w wersji na słodko - kremu czekoladowego, który otrzymałam po zblendowaniu awokado, banana i karobu, na który położyłam plasterki drugiego banana.


Tak wyposażeni mogliśmy ruszać na zwiedzanie okolicy. Głód złapał nas na molo. W trakcie konsumpcji mój potomek rzekł: "W domu smakują wspaniale, a tutaj jeszcze lepiej" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)