Naleśniki lubi chyba każdy. Ja lubię je za to, że mogą być jedzone o każdej porze dnia i z różnymi dodatkami. Nie pamiętam już jak smakują naleśniki z mąk glutenowych, pamiętam za to dokładnie, jak bardzo brakowało mi ich na początku mojej bezglutenowej diety. Po wielu próbach ich zrobienia, znalazłam wreszcie przepis dla mnie idealny. Pochodzi z książki Marty Szloser i Wandy Gąsiorowskiej "Kuchnia polska bez pszenicy", ale jest przeze mnie nieco zmieniony.
Składniki:
- 150 g mąki gryczanej,
- 50 g skrobi z manioku, tzw. tapioki (w oryginale: mąka ziemniaczana),
- 1 żółtko (w oryginale: 1 jajko),
- 350 ml "mleka" roślinnego (w oryginale: woda),
- 1 łyżka oleju/oliwy + trochę tłuszczu do smażenia.
Mieszam w misce wszystkie składniki i odstawiam na kwadrans. Następnie smażę na patelni posmarowanej odrobiną tłuszczu (jeżeli chcę, aby naleśniki były miękkie i elastyczne, nie rumienię ich zbyt mocno). Podaję z ulubionymi dodatkami - na słodko lub słono. Tym razem podałam z dżemem jagodowym domowej roboty. Pyszności :)
Jadłam u źródła: PYSZNE!!!! Aga -na pewno spróbuje zrobić w domu! A raczej męża zagonię, bo u nas on robi naleśniki :-) Dzięki za spróbowanie i przepis :) ilona.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci smakowały :)
Usuń