Translate

7 marca 2017

Kulki mocy ;)

Najbardziej wartościowe jedzenie to te przygotowane bezpośrednio przed spożyciem. Nie zawsze tak się jednak da... Warto jednak postarać się gotować posiłki tego samego dnia, w którym będziemy je jeść, dlatego też codziennie rano gotuję mojemu synowi walizkę jedzenia do przedszkola ;) Dzisiaj nie było inaczej. Pomysł na obiad miałam w głowie od wczoraj, ale kompletnie nie wiedziałam, co wymyślić na podwieczorek. 
Wstawiłam kaszę jaglaną (bo serwowałam dziś na obiad kaszę z warzywami) i... nagle doznałam olśnienia ;) Miałam w lodówce resztę świeżych daktyli, a w szafce niesiarkowane wiórki kokosowe z Lidla. Zblendowałam daktyle, dodałam do nich ugotowaną i nieco ostudzoną kaszę jaglaną. Uformowałam kulki, które następnie posypałam wiórkami kokosowymi. Szybko, zdrowo, pysznie! Spróbujesz?

Ps. gdybym gotowała kaszę jaglaną tylko do tych kulek, ugotowałabym ją na mleku roślinnym (np. kokosowym), zyskałyby jeszcze na smaku. Można było do powstałej masy dodać też bakalie. Kombinacji jest milion ;) Kiedy ostygną, warto włożyć je do lodówki - nabiorą mocy ;) Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)