Translate

8 listopada 2016

Kurdybanek

O kurdybanku pierwszy raz usłyszałam dopiero dwa lata temu. A jest to "najstarsza polska przyprawa, którą dodawano do zup, sosów czy sałatek warzywnych (...), jest również lekarstwem, bowiem skutecznie wzmacnia system odpornościowy, a także poprawia pracę wątroby i nerek. Warto popijać herbatkę z kurdybanka, by chronić się przed przeziębieniami, a nawet przed grypą". [Stefania Korżawska, "Wybrałam zdrowie dla dziecka"]

Bluszczyk kurdybanek ma grube, karbowane liście, które przy potarciu wydzielają silny, korzenny zapach. 
Już w średniowieczu o kurdybanku w swoich zielnikach wspominała na przykład św. Hildegarda. "Benedyktynka zalecała go na choroby piersi, płuc i skóry, a także w przypadku rozstroju żołądka i kamieni w woreczku żółciowym. (...) Ponoć polska husaria też piła herbatkę z kurdybanka przed odsieczą Wiednia dla dodania sił witalnych i mocy (...)". [Magdalena Gorzkowska, "Zioła - jak zbierać, przetwarzać, stosować"]

Zioło to zbierać należy między 1 maja a 31 lipca, najlepiej ze stanowisk nasłonecznionych. Należy ścinać młode pędy tuż nad ziemią (w początkach kwitnienia rośliny), a następnie suszyć w miejscu zacienionym i przewiewnym. Po wysuszeniu kurdybanek należy rozdrobnić, aby potem przechowywać go w szczelnie zakręconym pojemniku.
Według Gorzkowskiej ziele to "stosuje się w nieżycie przewodu pokarmowego, w chorobach wątroby i pęcherzyka żółciowego, w astmie, chorobach górnych dróg oddechowych, na ropnie i w celu ogólnego wzmocnienia organizmu. Ziele ma także właściwości powstrzymujące rozwój antybiotykoopornych bakterii powodujących infekcje ropne".

Kurdybanek kupuję w sklepie zielarskim i chętnie go pijemy. 1 łyżkę ususzonego kurdybanka zalewam 1 szklanką wrzącej wody, zaparzam kwadrans, a potem przecedzam. Ciepłą herbatę piję z chęcią ja, ale także i mój syn, który mówi na nią "herbatka zdrowie". Masz ochotę spróbować?

***

O kurdybanku opowiadała kiedyś Stefania Korżawska tutaj (od 9:10 do 13:05)-> klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)