Czy kiedykolwiek badałeś swój poziom witaminy D? Czy wiesz, jak nazywa się to badanie? Czy wiesz, dlaczego należy ją suplementować w każdym wieku?
Większość z nas niestety badań nie robi, twierdzi, że witaminę D należy podawać tylko dzieciom i niewiele wie na jej temat. A szkoda, bo to cenna wiedza! Witamina D ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu.
"Witamina D ma wpływ wykraczający znacznie poza układ kostny (...), każda nasza komórka musi reagować na witaminę D i... reaguje, pod warunkiem, że ma jej wystarczającą ilość.
Gdyby poziom witaminy D był właściwy, to znaczy odpowiednio wysoki, wtedy zachorowalność na wiele chorób byłaby zmniejszona w sposób bardzo znaczny". Wysokie stężenie witaminy D we krwi sprawia, że w naszym organizmie "zaczyna się proces produkcji zespołów białkowych wykazujących silne własności bakteriobójcze i wirusobójcze". Witamina D jest "podstawową substancją zapobiegającą nowotworom czy innym, bardzo groźnym chorobom układu odpornościowego, łącznie z astmą, stwardnieniem rozsianym, łuszczycą, reumatoidalnym zapaleniem stawów czy cukrzycą typu 1 i 2! To są fakty".
Aktualnie polskie normy laboratoryjne są takie:
"W oparciu o przeprowadzone badania, poziom witaminy D we krwi poniżej 32 ng/ml należy uznać jako jej niedobór". Znany nieżyjący już amerykański epidemilog, Cedric Garland, "na podstawie wieloletnich badań, jakie przeprowadził, twierdził, że optymalny poziom witaminy D we krwi powinien wynosić min. 60 ng/ml. Amerykański Instytut Medycyny otwarcie już mówi o tym, że górna granica bezpieczeństwa to 10 000 IU witaminy D dziennie!". A wiedzieć należy, że Instytut ten jest niezwykle ostrożny w takich rekomendacjach! Specjaliści zajmujący się tym tematem stwierdzają, że wynik między 50 a 80 ng/ml jest zalecany, a wyniku 150 ng/ml przekraczać nie należy.
Pierwsze swoje badanie w tym kierunku robiłam kilka lat temu... Dostałam wówczas informację od endokrynologa, że to ważne i żeby to zbadać. Poszłam, wynik wyniósł 11! Dostałam receptę na witaminę D, 1000 jednostek! Wtedy nie miałam żadnej wiedzy na ten temat, więc stwierdziłam, że skoro lekarz widział wynik to i dawkę należytą przepisał... O ja naiwna! Przy tzw. chorobach przewlekłych poziom witaminy D powinien wynosić 80, a nawet 100 ng/ml. Dawką tysiąc dojść z 11 do 80? Pozostawię to bez komentarza...
Istotne jest również to, że witamina D jest rozpuszczalna w tłuszczach, żeby zatem miała swoją moc, musi być brana podczas posiłku, który ten tłuszcz zawiera!
Najlepszym źródłem witaminy D jest SŁOŃCE, jednak "na szerokości geograficznej odpowiadającej położeniu Gdańska w miesiącach od października do marca organizm nie jest w stanie wytworzyć jakiejkolwiek ilości witaminy D". Właściwa suplementacja jest zatem niezbędna.
Podsumowanie:
1) jeżeli chcesz zbadać swój poziom witaminy D, poproś o badanie 25(OH) - badanie jest w 100% płatne (w przychodni mojego syna badanie to kosztuje 90 zł),
2) na początku suplementacji poziom witaminy D badaj co dwa miesiące (przed badaniem nie odstawiaj witaminy D),
3) witaminę D przyjmuj zawsze z posiłkiem zawierającym tłuszcz,
4) "przy suplementacji witaminą D należy KONIECZNIE dodawać witaminę K2-MK7 w ilościach nie mniejszych niż 100 mikrogramów" (dorośli),
5) łatwo przeliczysz jednostki, jeżeli wiesz, że: 1000 IU = 25 mcg lub 1 mcg = 40 IU, lub: 1 mg = 40 000 IU.
***
Wpis powstał na podstawie książki Jerzego Zięby "Ukryte terapie. Czego ci lekarz nie powie". Wszystkie cytaty w tym poście pochodzą z tej książki.
Jeśli chcesz wysłuchać najnowszego wykładu Jerzego Zięby na ten temat, zajrzyj tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=oMEQI246asw .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ci, którzy tego bloga odwiedzają, czego mi życzą, niech i sami mają :)