Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hashimoto. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hashimoto. Pokaż wszystkie posty

20 sierpnia 2017

"Przywracać zdrowie żywieniem..." - dieta lecznicza dr Ewy Dąbrowskiej, część 2

Dzisiaj przynoszę Wam kolejną wiedzę na temat diety leczniczej (in. postu) dr Ewy Dąbrowskiej. Jeśli nie czytałeś części pierwszej, możesz znaleźć ją tutaj: klik.

Uruchamianie samoleczących mechanizmów przez post, dwuetapowe leczenie żywieniem

Aby przywrócić zdrowie zepsute chorobami cywilizacyjnymi, należy najpierw zastosować "oczyszczającą" głodówkę leczniczą lub (i o tym piszę ja) dietę warzywno - owocową, a potem wprowadzić na stałe zdrowe żywienie
Leczeniu będzie sprzyjał wysiłek fizyczny (np.: spacery, gimnastyka).

I. Pierwszy etap, czyli DIETA WARZYWNO - OWOCOWA to czas, kiedy spożywa się wyłącznie dozwolone warzywa i owoce. "Pierwszy etap nie powinien być dla człowieka jednorazowym epizodem, do którego się nie wraca". Czas kuracji zależy od tego, co nam dolega i od naszego nastawienia do diety (najlepsze efekty uzyskuje się, gdy dieta trwa 6 tygodni, czyli 42 dni, jednak można stosować krótsze kuracje, przeplatając je okresami zdrowego żywienia; minimalny czas trwania diety to 7 - 10 dni).

Najtrudniejsze są pierwsze dni. Mam styczność z ludźmi, którzy przeprowadzają tę dietę (zgłębiam ten temat szczegółowo od 3 lat), sama też ją przechodziłam (ale o tym później), więc wiem, o czym piszę. Jeżeli do tej pory odżywialiście się - nazwijmy to - przeciętnie, jedliście mięso, piliście kawę/herbatę, paliliście papierosy czy spożywaliście alkohol to w pierwszych dniach diety możecie spodziewać się np.: bólu głowy, osłabienia, biegunki, wymiotów, gorączki (oczywiście nie u wszystkich to wystąpi, ale lepiej mieć taką wiedzę i zaplanować początek tej diety na wolne dni). Dzieje się tak dlatego że "do krwi uwalniają się rozpuszczalne w tłuszczu toksyny (pestycydy, leki)".
W trakcie diety należy dbać o regularne wypróżnienia. 

Po kilku dniach poprawia się sen, nastrój, zwiększają się nasze moce :) Dr Dąbrowska tak to opisuje: "Zwiększa się tolerancja wysiłku, zmniejszają się bóle wieńcowe, stawowe, stopy stają się cieplejsze, przebarwienia troficzne skóry cofają się, ustępują obrzęki, pojawia się wielomocz. Pot i mocz przybierają przykry zapach, zaś stolec traci przykrą woń".
W trakcie diety często występują tzw. kryzysy ozdrowieńcze (nasilają się niektóre dolegliwości z przeszłości, np. boli ręka, która była złamana albo pojawia się szum w uszach, bo ktoś kiedyś chorował na zapalenie uszu).

Kto nie powinien przeprowadzać tej diety?

Dieta warzywno - owocowa NIE jest przeznaczona: dla dzieci, dziewcząt w okresie dojrzewania, kobiet w ciąży i karmiących, osób w zaawansowanych chorobach wyniszczających (nowotwory, nadczynność tarczycy, przed operacją, czynna gruźlica, krańcowa niewydolność narządów - nerek, wątroby, nadnerczy, układu krążenia, ostra porfiria), przy ciężkich depresjach, w stanach po transplantacji narządów (nerek, wątroby, serca).


Wskazania do przeprowadzenia diety warzywno - owocowej dr Ewy Dąbrowskiej [za: Krystyna Dajka, ks. Łukasz Piórkowski, "Post Daniela z uzdrawiającą dietą warzywno - owocową dr Ewy Dąbrowskiej, Wydawnictwo WAM, 2017] :

alergie skórne, astma oskrzelowa, autoimmunologiczne zapalenie wątroby i mięśni, bezpłodność, bezsenność, bóle różnego pochodzenia, bulimia, chorobliwe łaknienie, cukrzyca typu I (ale w tym przypadku post można podjąć tylko w warunkach szpitalnych), chroniczne bóle głowy, Hashimoto, jaskra w początkowym stadium, kamica nerkowa, katar sienny, łuszczyca, miażdżyca, migrena, nadwaga i otyłość, niedoczynność tarczycy, paradontoza, podwyższona krzepliwość krwi, podwyższony poziom insuliny we krwi, porfiria skórna, reumatoidalne zapalenie stawów, skaza moczanowa, sklerodermia, skutki uboczne leczenia farmakologicznego, uzależnienia (od nikotyny, alkoholu, leków, innych używek), wysoka prolaktyna, zakrzepy żylne, zaparcia, zespół jelita drażliwego, zgaga.

Na czym polega dieta warzywno - owocowa dr Dąbrowskiej?

Dziennie należy spożywać nie więcej niż 600 - 800 kalorii. W diecie muszą znajdować się wyłącznie dozwolone warzywa i owoce.





Dietę przeprowadzamy pod kontrolą lekarza (to szczególnie ważne przy stałym przyjmowaniu leków, bo to lekarz decyduje, czy lek utrzymać/zmniejszyć jego dawkę czy go odstawić, by nie pojawiły się polekowe działania uboczne).
Najlepiej rozpocząć dietę od testów na nietolerancje pokarmowe, by nie utrudniać organizmowi procesu samoleczenia.

Jak to wygląda w praktyce? Spożywa się przede wszystkim surowe warzywa (np. w postaci surówek, kiszonek, soków i zakwasów) i surowe owoce (te powinno się spożywać w ilościach śladowych). Można spożywać również warzywa duszone i zupy warzywne (pamiętając, żeby gotować je al dente i spożywać dopiero po surowych, czyli na końcu posiłku), korzystne jest gotowanie na parze.

Warto wiedzieć, że podczas postu należy do pokarmów należy dodawać czosnek i chrzan, bo zabijają one bakterie gnilne, nie niszcząc jednocześnie bakterii fermentacyjnych. Ogromnie ważne jest także spożywanie kiszonek, które usprawniają trawienie i eliminują złogi.

Jemy wtedy, gdy jesteśmy głodni, najlepiej 3 razy dziennie. Kiedy włączy się odżywianie wewnętrzne (organizm karmi się wówczas złogami), można nie czuć głodu, ale jeść należy. Jeśli nie ma apetytu, można zamienić posiłki stałe na soki warzywne (śniadanie: 2 różne soki warzywne po 150 ml każdy, obiad: kompot bez słodu: 220 ml, wywar z zupy: 300 ml, kolacja: 2 różne soki warzywne po 150 ml każdy).
Wielkość posiłków jest dowolna (ale nie można przekroczyć 600 - 800 kalorii). W trakcie postu pijemy dużo wody.

W skład każdego posiłku wchodzić powinny (w następującej kolejności):

1) płyn, czyli np.: sok z dozwolonych produktów, kompot (z samych dozwolonych owoców, bez słodu), zakwas (np. z buraków, podgrzej go do 40 stopni C przed spożyciem),

2) surowe warzywa (surówki) lub/i owoc,

3) gotowane (warzywa/zupa/owoc).


Produkty niedozwolone na diecie warzywno - owocowej dr Dąbrowskiej:

herbata, kawa, alkohol, napoje energetyzujące, woda gazowana, papierosy, rośliny strączkowe, ziemniaki, ziarna zbóż, inne ziarna i orzechy, bogate w cukry słodkie owoce (np.: banany, gruszki, śliwki i in.), słodycze, ciasta, oleje (tłuszcz), mleko, masło, gumy do żucia, środki przeciwbólowe, środki nasenne, suplementy (na bazie olejów, wyciągów z chrząstek kości czy soi).


II. Drugi etap to ZDROWE ŻYWIENIE, które gwarantuje równowagę w organizmie, a co za tym idzie - pełne zdrowie. "W okresie zdrowego żywienia zaleca się od czasu do czasu krótkie wstawki diety warzywno - owocowej" (są to tzw. przypominajki, czyli np. jeden tydzień w miesiącu).

Jeśli po przeprowadzeniu diety powraca się do niezdrowych nawyków żywieniowych, choroby wyjściowe wracają, czasem nawet atakują organizm silniej niż poprzednio, dlatego też wszyscy, którzy decydują się na przejście diety warzywno - owocowej powinni na zawsze zmienić swoją dietę.


To koniec części 2, ale nie koniec moich wpisów na temat diety leczniczej dr Dąbrowskiej. Już wkrótce pojawią się kolejne! Żeby być na bieżąco, śledź "Czaruj na Zdrowie" na fb lub przez e-mail.

Wszystkie cytaty w tym wpisie pochodzą z książki E. Dąbrowskiej "Przywracać zdrowie żywieniem".

19 sierpnia 2017

"Przywracać zdrowie żywieniem..." - dieta lecznicza dr Ewy Dąbrowskiej, część 1

   Pierwszy raz o doktor Ewie Dąbrowskiej i Jej metodzie leczenia dietą usłyszałam w listopadzie 2013 roku od osoby, która tzw. post dr Dąbrowskiej przeszła i bardzo go chwaliła. Szukałam wówczas sposobu na to, aby dojść do ładu ze swoją tarczycą (od 25 lat mam niedoczynność i Hashimoto), która kompletnie zwariowała po ciąży (wyniki tarczycowe miałam tak dziwne, że nie mieściły się w żadnych normach; endokrynolog stwierdził, że mając właśnie takie nie powinnam mieć siły na nic innego niż leżenie w łóżku, tyłam/chudłam/puchłam w tempie rekordowym - miesiąc po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą [a w ciąży przytyłam 18 kg], natomiast trzy miesiące później miałam już 20 kg więcej).

   Żeby zrozumieć, jak przywracać zdrowie żywieniem i podjąć decyzję, czy to sposób właściwy dla mnie, zaczęłam od zakupu dwóch książek dr Ewy Dąbrowskiej (pierwsza i druga z prawej), w których między innymi przeczytałam o tym, że:



1. W leczeniu farmakologicznym ustępują objawy choroby, a nie przyczyny. Pacjenta zalecza się na chwilę, by potem choroba zaatakowała ponownie, a leki, które przyjmuje mają często szereg skutków ubocznych, dodatkowo też można się na nie uodpornić.

2. Większość społeczeństwa nie zna zasad zdrowego żywienia, nie ma ich nawet w programie studiów medycznych! "Wegetarianizm jest traktowany często jako dziwactwo, a posty uważa się za szkodliwe. Natomiast obserwuje się powszechną akceptację tzw. "dobrego żywienia", gdzie podstawą jest tradycyjny schabowy i wysoko przetworzone pokarmy, jak biała mąka, cukier, rafinowane i utwardzone oleje, kawa, piwo. Wynikiem "cywilizowanego" stylu życia są choroby zwyrodnieniowo - zapalne i wciąż rosnąca ilość przedwczesnych zgonów".

3. Choroby cywilizacyjne były leczone głodówkami i dietą jarzynową już ponad wiek temu przez szwajcarskiego lekarza Bircher - Benner, który otworzył własną klinikę w Zurichu i z powodzeniem leczył tam swoich pacjentów (klinika istnieje do dzisiaj).

4. "Organizm człowieka stanowi najwspanialszy, samoregulujący się układ, który dąży do utrzymania stanu równowagi, czyli zdrowia". Współczesny człowiek zaczął jednak rzeczywistość "ulepszać" - poprzez rafinację, denaturację, dodatki chemiczne sprawił, że pokarm nie jest już taki, jak być powinien, a "samoleczące mechanizmy oczyszczania zostały upośledzone", co dało początek chorobom cywilizacyjnym.

5. Główną przyczyną chorób cywilizacyjnych jest to, że jemy za dużo i niewłaściwie. "(...) jedynym prawdziwie skutecznym, przyczynowym lekiem będzie tu głodówka lub dieta półgłodówkowa, która w swych różnych odmianach nazywana bywa również postem".

6. Badania na zwierzętach wykazały, że duża ilość białka zwierzęcego w diecie "stymuluje wzrost i dojrzewanie, ale równocześnie wywołuje podatność na choroby i skraca życie". Dieta bogata w mięso obciąża nerki, zakwasza organizm, powoduje utratę wapnia, rozwój osteoporozy. Mięso po obróbce gnije w naszych jelitach.

7. Mleko krowie (zwłaszcza pasteryzowane) - jak i mięso - gnije w jelitach i może powodować wiele chorób (zmiany zwyrodnieniowe, miażdżyca, odwapnienie kości, alergie). "Mleko od krowy jest najzdrowszym pokarmem dla cieląt, lecz nie dla człowieka!".

8. Biały cukier to trucizna! Wywołuje najwięcej chorób cywilizacyjnych. "Cukier drażni błonę śluzową przewodu pokarmowego, hamuje rozwój naturalnej flory bakteryjnej jelit, upośledza przyswajanie pokarmów i witamin".

9. Dieta przepełniona tłuszczem, białkiem zwierzęcym i cukrem powoduje powstanie w organizmie tzw. wolnych rodników, które uszkadzają organizm. Żywność, w którą człowiek za bardzo ingerował, dostarcza ich jeszcze więcej.


W kolejnych wpisach przeczytasz, na czym dokładnie polega dieta lecznicza dr Dąbrowskiej,  kto może ją stosować, dowiesz się, ile razy podjęłam leczniczy post i poznasz moją opinię na jego temat.

Jeśli chcesz być na bieżąco, obserwuj mnie przez maila (wpisz swój adres mailowy pod tekstem "follow by email" i kliknij "submit") lub polub na facebooku.

Wszystkie cytaty  w tym wpisie pochodzą z książki E. Dąbrowskiej "Przywracać zdrowie żywieniem".

15 października 2016

3... 2... 1... start! :)

Mam na imię Agnieszka. Urodziłam się wiosną 1982 roku. Byłam chorowitym dzieckiem... W jedenastym roku życia lekarze zdiagnozowali u mnie niedoczynność tarczycy i Hashimoto... Mówiąc szczerze - wolałabym nie pamiętać tamtych czasów! Brakowało mi energii, wiecznie marzłam; miałam kilkanaście lat, a czułam się jak stulatka.
Skończyłam szkoły, rozpoczęłam pracę zawodową, a pierwszego stycznia 2012 roku zostałam mamą. Byłam szczęśliwa, ale szczęście to skutecznie zakłócało mi słowo "alergia"... Mój syn niemal na wszystko reagował wysypką, ciemieniuchą, puchnięciem... Czułam się jak Syzyf, ale minęło trochę czasu i... wtedy zrozumiałam, że tak właśnie miało być. Wszechświat pokazał mi moją drogę, bo Wszechświat ZAWSZE daje nam to, czego nam potrzeba! Tak właśnie zaczęła się moja przygoda ze zdrowym odżywianiem i zdrowym życiem. Zdrowego życia potrzebował mój syn i tego potrzebowałam również ja. Moje życie wywróciło się do góry nogami! 

Chciałabym, aby ten blog był miejscem, w którym opowiem o tym, jak warto żyć. I choć jeszcze nie wiem wszystkiego w tym temacie, to wiem już na tyle dużo, żeby móc dzielić się tym ze światem. Będę podrzucać przepisy na zdrowe posiłki, dzielić się swoimi doświadczeniami w temacie alergii i innych chorób, czasem opowiem o książkach, które przeczytałam... Pomysłów mam milion, mam też siły i chęci, by wcielać je w życie :) Trzymaj za mnie kciuki i zacznij czarować tak jak ja! Zaczaruj świat, który Cię otacza, abyś żył zdrowiej, lepiej i mądrzej... Uwierz, że potrafisz! Wszechświat Ci sprzyja :)