Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto. Pokaż wszystkie posty

18 sierpnia 2017

Ciasto z kremem (wegańskie, bezglutenowe)

Wczoraj pokazałam Wam, jakie ciasta omijać szerokim łukiem, a dzisiaj przynoszę przepis na pyszny zamiennik :) Wygląda apetycznie i tak samo smakuje! Ale nie wierzcie mi na słowo ;) Zróbcie i przekonajcie się sami!

Najpierw biszkopt! Zatem do dzieła!

Przygotujcie:

- 4 dojrzałe banany,
- 2 łyżki słodu (w oryginale był ksylitol, ja dałam miód),
- 100 g mąki jaglanej (jeśli jej nie macie, zmielcie w młynku kaszę jaglaną),
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (bezglutenowcy muszą pamiętać o skreślonym kłosie na opakowaniu),
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego.

1. Banany sparzyć, obrać, wrzucić do malaksera, dodać słód i zmiksować na gładką masę.

2. Dodać resztę składników i zmiksować do ich połączenia.

3. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać powstałą masę i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Piec do suchego patyczka (u mnie było to 45 minut). Wystudzić.

Teraz czas na przygotowanie masy! W jej skład wchodzą:

- 0,5 szklanki suchej kaszy jaglanej,
- 2,5 szklanki mleka roślinnego (u mnie kokosowe),
- 2 łyżeczki oleju kokosowego,
- ok. 3 łyżki słodu (u mnie miód; trzeba próbować, bo może być mniej, zależy, jak słodkie ciasta lubicie),
- 100 g wiórków kokosowych niesiarkowanych (kupuję w Lidlu).

1. Kaszę jaglaną wypłukać w gorącej wodzie.

2. Zagotować 1,5 szklanki mleka roślinnego. Wsypać kaszę, dodać olej kokosowy i gotować ok. 20 minut (często mieszając). Pod koniec gotowania (u mnie po 15 minutach gotowania) dodać słód i 1 szklankę mleka roślinnego.

3. Do ugotowanej masy wsypać wiórki kokosowe i zblendować.

Masę wyłożyłam na wystudzony biszkopt i wcisnęłam w nią borówki. Ciasto wstawiłam do lodówki. Kroiłam następnego dnia. 

Propozycja idealna nie tylko na weekend :)

20 lipca 2017

Pianka z chia


Lubię spędzać czas w kuchni i lubię nowe smaki. Załącznik w postaci dwóch zdjęć jest na to najlepszym dowodem :) Przepis i wskazówki dotyczące wykonania deseru znajdziesz tutaj: truetastehunters/malinoweptasiemleczko.


4 lipca 2017

Wegańskie ciasto kokosowe


Ciasto, które swoim smakiem przypomina sernik, a z serem nie ma nic wspólnego... Nic wspólnego nie ma również z jajkami, glutenem, nabiałem, soją, więc jest idealne dla alergików! Składa się zaledwie z 4 składników, więc jeśli chcecie sprawdzić jak zareagują na nie Wasze kubki smakowe, przygotujcie: mąkę kokosową, mleko kokosowe, ksylitol (lub inny słód) i budynie w proszku, (opcjonalnie) wiórki kokosowe. Jest pyszne!

Przejdźmy do szczegółów! Jak je zrobiłam?

1. Do miski wlałam 1,5 litra mleka kokosowego (można dać 1 litr mleka kokosowego i 0,5 litra wody, ale wtedy smak będzie mniej intensywny), wsypałam 1,25 szklanki mąki kokosowej, 0,5 szklanki ksylitolu (albo mniej, sprawdzajcie, czy odpowiada Wam na słodkość) i dokładnie wymieszałam blenderem. Wstawiłam na całą noc do lodówki.

2. Rano dosypałam dwa bezglutenowe budynie (w oryginale były śmietankowe, ja takich nie znalazłam, więc dałam waniliowe), ponownie zblendowałam. Masa była gęsta (taka jak na sernik).

3. Okrągłą formę o średnicy 24 centymetrów wyłożyłam papierem do pieczenia. Wyłożyłam masę. Posypałam wiórkami kokosowymi (myślę, że choć jest to składnik opcjonalny, to warty użycia).

4. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 140 stopni C i piekłam 1,5 godziny. Ważne jest, żeby masa zaczęła odstawać od boków.

5. Po ostudzeniu wstawiłam ciasto do lodówki (najlepiej na kilkanaście godzin, bo to ma znaczenie, jeżeli chodzi o smak).

6. Oryginał przepisu kończył się w punkcie 5, ja dodałam jeszcze mus z mango (obrałam mango i zblendowałam je - koniec przepisu na mus :P) do polania przed spożyciem. 
Do dekoracji posłużył kawałek arbuza (choć - dla najlepszej przyswajalności - owoce z rodziny melonów powinny być jadane samodzielnie, bo bardzo szybko się trawią; pisałam o tym we wpisie "Owoce - łącznie dla maksymalnej strawności") i karambola.


Za przepis dziękuję: www.olgasmile.com (tam wersja dwa razy większa, ja robiłam z połowy Jej porcji).

1 lipca 2017

Biszkopt idealny! (wegański)

Wprawdzie wszystkie urodziny i imieniny już w tym roku za nami, ale nie przeszkadza mi to szukać przepisu na biszkopt, bo - nim się obejrzymy - już trzeba będzie wjeżdżać z tortem i dmuchać o jedną świeczkę więcej ;) 
W Internetach w tej kwestii dzieją się cuda... Oto dowód:


Nie mogłam nie spróbować go zrobić, wszak nie byłabym sobą :) Biszkopt - petarda :) Był tak dobry, że nie doczekał się zdjęcia (nadrobię przy najbliższej okazji). Nadzienia nie robiłam według tego przepisu (bo u nas orzechy to - póki co - niebezpieczne klimaty; krem będę robić następnym razem, bo brzmi dobrze, tym razem przełożyłam go dżemem, co również polecam).

Zostawiam przepis (z którego wychodzą dwa blaty), w razie gdyby ktoś nie miał czasu na filmik:

Składniki suche:

- 410 g mąki (dałam 110 g mąki kokosowej i 300 g gryczanej),
- 20 g kakao,
- 150 g ksylitolu (w oryginale cukier trzcinowy),
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 1 szczypta soli

Składniki mokre:

- 250 ml mleka roślinnego (dałam kokosowe),
- 120 ml ciepłej wody,
- 120 ml oleju rzepakowego,
- 14 g zmielonego siemienia lnianego + 6 łyżek gorącej wody do zalania,
- 1 łyżka soku z cytryny.


1) W jednej misce mieszamy składniki suche.
2) W drugiej misce zalewamy siemię wodą, a następnie dodajemy pozostałe składniki.
3) Mieszamy zawartość obu misek. Masę przekładamy do dwóch identycznych blaszek i wstawiamy na 25 - 30 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C.
4) Dalsze działania - według inwencji własnej.

Naprawdę warto!


29 maja 2017

Ciasto z rabarbarem

Tym przepisem otwieram sezon rabarbarowy! Ciasto polecam wielkim fanom kaszy jaglanej, bowiem inni mogą potrzebować więcej czasu, by się do niego przekonać. Przepis znalazłam tutaj: klik, jednak dokonałam kilku zmian, zatem mój prezentuje się tak:

- 300 g kaszy jaglanej,
- 470 ml wody,
- 160 ml mleka kokosowego,
- 2 łyżki świeżo zmielonego złocistego siemienia lnianego (zalane 6 łyżkami gorącej wody),
- 200 g ksylitolu,
- 2 łyżeczki cukru waniliowego,
- 30 ml oleju rzepakowego,
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- szczypta soli,
- 250 g rabarbaru.


1) Kaszę wypłukałam, zalałam 470 ml wody i ugotowałam do wchłonięcia wody.
2) Ugotowaną kaszę zblendowałam, a następnie dodałam do niej: mleko, olej, siemię, cukry i przesianą sodę.
3) Po zblendowaniu wszystkich składników, wylałam masę na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, a na wierzchu ułożyłam rabarbar (który uprzednio wymyłam, obrałam i pokroiłam na mniejsze kawałki).
4) Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam godzinę.
5) Po upieczeniu uchyliłam lekko piekarnik.
6) Po kwadransie wyjęłam blaszkę z piekarnika.

19 maja 2017

Czekoladowe ciasto z awokado


Awokado kojarzyło mi się do tej pory z sałatką i pastą do chleba. Teraz już wiem, że można wykorzystać je także do upieczenia pysznego ciasta. 
Przepis znalazłam całkiem niedawno tutaj: klik. Po moich modyfikacjach przepis prezentuje się w sposób następujący:

- 2 małe dojrzałe awokado,
- 400 ml mleka kokosowego,
- 300 g cukru trzcinowego,
- 350 g mąki bezglutenowej (u mnie: 150 g mąki gryczanej, 100 g tapioki, 100 g mąki jaglanej),
- 30 g karobu,
- 150 ml oleju rzepakowego,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia,
- szczypta soli,

na polewę:
- 50 g dobrej gorzkiej czekolady,
- 70 ml mleka kokosowego.

1) Piekarnik nagrzałam do 175 stopni C.
2) Zblendowałam awokado, cukier i mleko. Dodałam pozostałe składniki i zblendowałam wszystko na gładką masę.
3) Blaszkę (okrągłą o średnicy 24 cm) wyłożyłam papierem do pieczenia. Wlałam ciasto i wstawiłam do piekarnika na 40 minut.
4) Kiedy ciasto przestygło, przygotowałam polewę: podgrzałam mleko, dodałam pokruszoną czekoladę i mieszałam do połączenia składników. Oblałam nią ciasto i chwilę poczekałam, by zastygła.

Ciasto jest pyszne, z przepisu wychodzi duża porcja, dobrze smakuje zarówno na ciepło jak i kilka dni później. Cud, miód i orzeszki... ;) A propos orzeszków - kto może je jeść, może na koniec posypać nimi ciasto. Jeśli zrobicie, dajcie znać, czy Wam smakowało.


16 maja 2017

Brownie z cukinii (bez glutenu, bez jajek, bez mleka)

Nie mam zielonego pojęcia, skąd mam ten przepis! Ale ciasto robię dość często i zdążyłam po drodze zmienić jego skład tak, by odpowiadał temu, co jemy, więc można rzec, że właściwie to jest taki trochę mój ;)
Komu cukinia na surowo straszna, niech podwija rękawy i przygotuje z niej brownie.

Do brownie potrzeba:

- 4 łyżek świeżo zmielonego siemienia lnianego zalanego 12 łyżkami gorącej wody,
- 2 średnich cukinii,
- 2 małych bananów,
- 1/2 szklanki mąki kokosowej,
- 1/3 szklanki kakao lub karobu,
- 1/4 szklanki słodu (u mnie ksylitol albo miód),
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (rzadko mam, więc daję ekologiczny cukier waniliowy),
- 1/2 łyżeczki soli himalajskiej,
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej.

1) Blenduję: siemię, banany, słód i wanilię.
2) Dodaję mąkę kokosową, kakao lub karob, sól i sodę; ponownie blenduję.
3) Cukinię obieram, ścieram na drobnej tarce i bardzo dobrze odciskam z soku. Dodaję do ciasta i mieszam łyżką.
4) Przekładam do formy keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiam na 25 - 30 minut do nagrzanego wcześniej piekarnika (180 stopni C).
5) Po upieczeniu daję ciastu ostygnąć (ok. 15 minut), a dopiero potem wyjmuję z formy.

26 kwietnia 2017

:)

I nadszedł ten dzień, kiedy wyczarowałam tort, wszak swoje urodziny trzeba uczcić zacnie :)


Przepis na biszkopt - już wkrótce!

17 kwietnia 2017

Mazurek czekoladowy (bez glutenu, bez jajek)


Mazurki jadam na Wielkanoc albo wcale. Lubię je bardzo, ale kojarzą mi się ze świętami i nie robię ich w żadnym innym czasie. Ten jest naprawdę grzechu warty ;) Przepis znalazłam tutaj: klik, jednak wprowadziłam kilka zmian.

Na spód potrzebowałam:

- 100 g masła klarowanego (w oryginale było masło),
- 220 g mąki jaglanej (zmieliłam w młynku kaszę jaglaną),
- 1 łyżki miodu,
- 1 czubatej łyżki karobu (w oryginale: 2 płaskie łyżki kakao),
- 1 łyżki zmielonego siemienia lnianego zalanego 3 łyżkami gorącej wody (w oryginale: 1 jajko).

Kiedy siemię zalane wodą przestygło, wstawiłam je do lodówki, aby się schłodziło. Ciasto zagniotłam w malakserze - wrzuciłam pokrojone na mniejsze kawałki masło klarowane, masę z siemienia, mąkę, miód i karob. Gotowym ciastem wylepiłam silikonową formę i włożyłam na godzinę do lodówki. Po tym czasie formę wyjęłam, nakłułam widelcem, położyłam na wierzch papier do pieczenia, obciążyłam ciasto surową fasolą i wstawiłam na 15 minut do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Po tym czasie wyglądało to tak:














Spód przygotowałam dwa dni wcześniej, przykryłam go ręcznikiem papierowym (ale można przygotować w tym samym dniu, co resztę).

W sobotę przygotowałam całą resztę, do której potrzebowałam następujących składników:

- 1 pomarańczy (sparzonej),
- 3 łyżek miodu,
- 0,5 litra wody

oraz

- 100 g dobrej, gorzkiej czekolady,
- 100 g śmietanki kokosowej (twardej warstwy, która zbiera się na wierzchu dobrej jakości mleka kokosowego po odstaniu lodówce; u mnie niestety - mimo przechowywania mleka w lodówce - twarda warstwa nie powstała, więc do mleka kokosowego dodałam jeszcze 1 łyżkę płynnego oleju kokosowego),
- 50 g masła klarowanego,
- 2 łyżek miodu.

1) Pomarańczę pokroiłam w plasterki. Na patelnię wlałam wodę, dodałam 3 łyżki miodu i zagotowałam. Wrzuciłam pomarańcze i gotowałam na dość dużym ogniu do czasu, aż wyparowała prawie cała woda (musi zostać 1 łyżka syropu). Pomarańcze wyjęłam na papierowy ręcznik, a łyżkę syropu odłożyłam, żeby dodać ją później do masy.

2) 50 g masła klarowanego rozpuściłam w garnku, dodałam czekoladę połamaną na mniejsze kawałki i po 2 minutach zdjęłam garnek z palnika. Ostudziłam.

3) Do czystej miski wrzuciłam śmietankę kokosową (u mnie było to mleko i 1 łyżka płynnego oleju kokosowego) oraz miód. Mieszałam łyżką, dolewając partiami czekoladę. Na końcu dodałam łyżkę syropu pomarańczowego.

4) Masę czekoladową wylałam na spód, udekorowałam kawałkami pomarańczy z syropu i płatkami kokosowymi (opcjonalnie).

5) Ciasto wstawiłam na 2 godziny do lodówki. Potem było już gotowe do jedzenia. Cały czas należy przechowywać je w lodówce, aż do ostatniego okruszka.

ARCYPYSZNOŚĆ! :)


3 kwietnia 2017

Ciasto gryczane z owocami

Wiem, wiem, owoce należy jeść osobno :) Pisałam o tym tutaj: klik. Jednak od czasu do czasu można zrobić mały wyjątek... Tym bardziej, że to ciasto jest bardzo proste w przygotowaniu. Na dodatek nie zawiera glutenu ani jajek. Przepis znaleziony dawno, dawno temu - na początku mojej bezglutenowej przygody, źródła brak. 


Składniki:

- 1 i 1/2 kubka mąki gryczanej (można zmieszać z innymi mąkami),
- 1/2 - 3/4 kubka ksylitolu,
- 1 łyżka cukru z wanilią,
- szczypta soli,
- 3 łyżki kakao (można wymienić na karob - rzadziej uczula),
- 1 łyżeczka sody,
- 1/3 kubka oleju,
- 1 łyżka octu (np. jabłkowego, ale może być balsamiczny albo winny),
- 1 kubek zimnej przegotowanej wody lub ulubionego płynu (napoju roślinnego, soku czy kompotu),
- 2 garście owoców (tym razem zrobiłam z jagodami i malinami, ale robiłam to ciasto także z: jabłkami, gruszkami, bananami, borówkami, morelami, rodzynkami, daktylami).

Przygotowanie:

1) Wymieszałam suche składniki, dodałam składniki płynne. Wymieszałam łyżką tylko do ich połączenia.

2) Dorzuciłam owoce, lekko zamieszałam.

3) Piekłam do suchego patyczka (ok. 35 - 40 minut) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.

4) Posypałam zmielonym na puder ksylitolem.


28 marca 2017

Babka ryżowa

Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć babki. Tradycyjna babka ma jednak w składzie wiele alergenów: mąkę pszenną (czyli gluten), jajka, mleko, masło, jogurt... Moja jest inna! I smakuje wybornie! 


Przepis znalazłam w magazynie, który pokazywałam tutaj: klik. Zmodyfikowałam go jednak, ponieważ zawierał jajka i jogurt. Po zmianach przepis przedstawia się tak:

- 300 g mąki ryżowej (nie brałam gotowej mąki, zmieliłam w młynku brązowy ryż),
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego + 6 łyżek gorącej wody do zalania (w oryginale: 2 jajka),
- 120 g ksylitolu (w oryginale: cukru),
- 125 ml oleju rzepakowego,
- 300 g mleka kokosowego (dałam takie, jak w tym wpisie: klik, ponieważ jest bardzo gęste, a w oryginale przepisu było w tym miejscu 300 g gęstego jogurtu naturalnego),
- łyżka cukru waniliowego,
- szczypta soli,
- tłuszcz do wysmarowania formy,
- cukier puder do posypania (zrobiłam z ksylitolu).

1. Mąki przesiałam wraz z proszkiem i sodą. Złociste siemię lniane zalałam gorącą wodą i odstawiłam na 10 minut.
2. Mieszając łyżką, do mąk dodałam: siemię, ksylitol, olej, mleko kokosowe, cukier waniliowy i sól. Wymieszałam wszystko i roztarłam na jednolitą masę.
3. Formę z kominkiem wysmarowałam tłuszczem i nałożyłam do niej ciasto. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam do suchego patyczka (u mnie 40 minut).
4. Formę z babką wyjęłam z piekarnika i odstawiłam na 10 minut. Wyjęłam babkę z formy i ciepłą posypałam zmielonym na puder ksylitolem.

Babką poczęstowałam tych, którzy jedzą na co dzień gluten oraz tych, w których diecie gluten nie występuje. Glutenowi zjadacze babki chwalili jej smak, bezglutenowi również. Wniosek jest jeden: można nią częstować wszystkich :) 


Z podanych składników wyszła mi babka o średnicy 20 cm i 7 cm wysokości.

25 marca 2017

Chlebek bananowo - dyniowy


Dobry na śniadanie, podwieczorek. Bez jajek, mleka, glutenu... 

Składniki :

- 2 bardzo dojrzałe banany,
- upieczona dynia (tyle, ile ważą 2 banany) - jeśli nie masz dyni, daj zamiast niej 2 banany,
- 1/3 szklanki oleju kokosowego (lub innego roślinnego),
- 2 łyżki słodu, np. miodu,
- 1 łyżka siemienia lnianego zalanego 3 łyżkami gorącej wody,
- 1 łyżeczka sody,
- 1 i 1/2 szklanki mąki kukurydzianej,
- słonecznik (do posypania).

Przygotowanie:

1. Zblendowałam banany i dynię. 
2. Dodałam resztę składników i ponownie zblendowałam.
3. Blaszkę (keksówkę) wyłożyłam papierem do pieczenia, włożyłam do niej powstałą masę, posypałam słonecznikiem i wstawiłam na 50 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C.

Smacznego :)

12 marca 2017

Makowiec inaczej


Kto mnie zna, wie, że uwielbiam mak. Od zawsze. Kiedy więc zobaczyłam ten przepis, wiedziałam, że wkrótce zagości w mojej kuchni. Bez modyfikacji przepisu się jednak nie obeszło, mój brzmi tak:

- 1/3 szklanki surowej kaszy jaglanej,
- 1/3 szklanki bezglutenowych płatków owsianych,
- 1/3 szklanki mąki kokosowej,
- 3 łyżki tapioki,
- 1 szklanka maku,
- 200 g upieczonej wcześniej dyni (waga bez skórki),
- pół szklanki ksylitolu,
- łyżeczka sody,
- łyżka octu winnego,
- 1/3 szklanki oliwy,
- pół szklanki mleka kokosowego,
- 1 laska wanilii,
- skórka z jednej cytryny.

1. Kaszę i płatki zmieliłam na mąkę. Dodałam mąkę kokosową, tapiokę, mak, sodę i ksylitol, ziarenka wanilii.
2. W osobnym naczyniu połączyłam mokre składniki: ocet, oliwę, mleko.
3. Składniki mokre przełożyłam do suchych. Wymieszałam.
4. Upieczoną dynię zblendowałam, dodałam do niej skórkę startą z jednej cytryny (uprzednio porządnie umytej i sparzonej wrzątkiem) i dodałam do ciasta. Delikatnie wymieszałam.
5. Formę keksówkę wyłożyłam papierem do pieczenia, przelałam ciasto, wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam 55 minut.



Zastrzeżenie mam jedynie do konsystencji ciasta po upieczeniu, ale - żyjąc w bezglutenowym świecie - niezwykle rzadko spotykam konsystencję taką jak za czasów glutenu. Smak ciasta jest jednak taki, że o konsystencji nie ma co deliberować :) Wystarczy łyżeczka! 

28 lutego 2017

Ciasto marchewkowe (wegańskie, bezglutenowe)

Ostatnio na blogu słodko, dzisiaj nie inaczej. Warto mieć jednak pod ręką przepisy na zdrowe słodkości. Spróbujcie ciasta marchewkowego, a będziecie wracać do tego przepisu! Nawet pewien pięciolatek był zachwycony ;) Źródło: klik.


Składniki:

- 250 g mąki ryżowej,
- 50 g mąki ziemniaczanej,
- pół szklanki daktyli,
- pół szklanki rodzynek,
- 2 łyżki miodu,
- 300 g startej marchewki,
- 200 ml oleju rzepakowego,
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego, 
- 0,75 szklanki wrzącej wody (do zalania siemienia),
- przyprawy tj.: 1 łyżeczka cynamonu, pół łyżeczki imbiru, pół łyżeczki gałki muszkatołowej,
- pół łyżeczki soli,
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej.

Przygotowanie:

1. Starłam marchew na tarce o grubych oczkach.
2. Daktyle pokroiłam na mniejsze kawałki, zalałam wrzątkiem, a po 10 minutach odlałam wodę i zblendowałam.
3. Rodzynki zalałam wrzątkiem, po 5 minutach odlałam wodę.
4. Zmielone siemię lniane zalałam 0,75 szklanki wrzącej wody, wymieszałam.
5. Mąki wymieszałam z sodą, solą i przyprawami.
6. Do marchewki dodałam olej, siemię, daktyle, rodzynki i miód.
7. Suche składniki wymieszałam z mokrymi.
8. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piekłam 50 minut.
9. Posypałam zmielonym na puder ksylitolem.


27 lutego 2017

Brownie z kaszy jaglanej

Przepis z Internetu, ale znaleziony dawno, dawno temu i niestety przepisany na kartkę bez źródła... Dobre, zdrowe ciasto!

Potrzebujesz:

- 1 szklanki kaszy jaglanej,
- 1 bardzo dojrzałego banana,
- 1/2 szklanki rodzynek,
- 1/2 szklanki daktyli (opcjonalnie),
- 1/2 szklanki mleka kokosowego (lub innego roślinnego),
- 3 łyżek melasy (np. karobowej),
- 3 łyżek kakao,
- 2 łyżek mąki kokosowej,
- 1 łyżki oleju kokosowego,
- szczypty cynamonu,
- szczypty soli.

1. Kaszę opłukałam, zalałam 2 szklankami wody, dodałam rodzynki i ugotowałam (do wchłonięcia wody, około 15 - 20 minut).

2. Do kaszy dodałam pozostałe składniki (poza mąką kokosową), zblendowałam.

3. Dosypałam mąki kokosowej i zblendowałam. Wrzuciłam pokrojone daktyle, zamieszałam łyżką.

4. Nagrzałam piekarnik do 180 stopni C i piekłam 30 minut. 

5. Ostudziłam i schłodziłam w lodówce.

12 lutego 2017

Ciasto bez pieczenia (bez glutenu, bez jajek, bez cukru)


Przepis powstał w mojej głowie kilka dni temu, a dzisiaj doczekał się realizacji. Mój wymróz, bo skoro nie wymaga pieczenia to wypiekiem go nazwać nie mogę ;)

Składniki:

- 200 g niesiarkowanych daktyli,
- 1/3 szklanki złocistego siemienia lnianego,
- 2 banany,
- ok. 1/2 szklanki niesiarkowanych wiórków kokosowych (+ opcjonalnie do masy z mleka kokosowego),
- 2 szklanki gęstego mleka kokosowego (schłodzonego przez całą noc w lodówce),
- 3 łyżki zmielonego na puder ksylitolu (lub więcej - do smaku).

Przygotowanie:

1) Zalej wrzątkiem daktyle. Po 15 - 30 minutach odlej wodę, zblenduj. Dodaj banany i ponownie zblenduj.
2) Do powstałej masy dodaj siemię lniane i wiórki kokosowe i wymieszaj ręką.
3) Wyłóż blaszkę papierem do pieczenia.
4) Wyłóż masę na blaszkę i dociśnij.
5) Zmiksuj mleko kokosowe z cukrem pudrem z ksylitolu i wyłóż na spód ciasta.
6) Wstaw do lodówki choć na trochę, a potem jedz bez wyrzutów sumienia :) 

25 stycznia 2017

Ciasto dyniowo - kokosowe

Upiekłam dynię i zanim zdążyłam zrobić z niej frytki, naszła mnie myśl, że mogłabym wykorzystać ją do jakiegoś ciasta. Od myśli do podjęcia działań minęły jakieś 3 minuty. A godzinę później delektowaliśmy się już pysznym ciastem dyniowo - kokosowym. Ciastem z gatunku: kombinowane na winie ;) Czytaj: co się nawinie z tego, co jest w domu ;)



Do miski wsypałam 1,5 szklanki mąk bezglutenowych (u mnie były to w różnych proporcjach: mąka jaglana, owsiana bezglutenowa, gryczana), 1 łyżkę mąki z ciecierzycy, 1 szklankę wiórków kokosowych, 0,5 szklanki cukru trzcinowego, łyżeczkę sody oraz łyżeczkę cynamonu
Następnie dodałam 1,5 szklanki startej (wcześniej upieczonej około 25 minut w 180 stopniach C) dyni, 0,75 szklanki mleka kokosowego, łyżeczkę octu jabłkowego oraz 5 łyżek oliwy. Wszystko dokładnie wymieszałam, przełożyłam do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Piekłam 20 minut z termobiegiem, a potem jeszcze  bez niego 30 minut. Stan upieczenia sprawdzałam patyczkiem.

Można podawać posmarowane dżemem, ale i bez niego smakuje wyśmienicie!

5 stycznia 2017

Ciasto z kaszy jaglanej (bez glutenu, bez jajek, bez mleka)

Ten smak mnie zaskoczył... Ciasto zrobione wczoraj pierwszy raz i na pewno nie ostatni!
Wygląda tak:



Jeśli chcesz się przekonać, jak smakuje, przygotuj:

- 1 szklankę suchej kaszy jaglanej,
- 2,5 szklanki "mleka" roślinnego (ja dałam mleko kokosowe),
- 0,5 szklanki cukru pudru (ja zmieliłam cukier trzcinowy),
- 1 łyżkę oleju kokosowego + odrobinę do natłuszczenia blaszki,
- 0,5 szklanki wiórków kokosowych (niesiarkowanych),
- 4 łyżki soku z cytryny.

1) Kaszę opłucz na sitku, ugotuj na "mleku" kokosowym, ostudź.
2) Dodaj cukier, sok z cytryny, olej kokosowy. Zblenduj.
3) Dorzuć wiórki kokosowe (zostaw 1 łyżeczkę do obsypania blaszki), wymieszaj.
4) Blaszkę natłuść, posyp wiórkami kokosowymi. Masę przełóż do blaszki.
5) Piecz 50 minut w 180°C.
6) Krój, gdy całkowicie wystygnie [czytaj: najbezpieczniej upiec je nocą, kiedy masz już wymyte zęby ;) rano będzie wówczas idealne].

Kto się skusi???

3 stycznia 2017

Bezglutenowe ciasto czekoladowe

Uwielbiam to ciasto! Cóż się jednak dziwić, skoro czekoladę kocham miłością wielką... :)


Chcesz spróbować, jak smakuje? Przygotuj:

- 300 g mąk bezglutenowych (np.: 150 g ryżowej, 100 g gryczanej, 50 g ziemniaczanej),
- 50 g ciemnego kakao (bezglutenowego),
- 260 g ksylitolu,
- 15 g sody,
- 1 łyżeczkę octu,
- 1 łyżeczkę wanilii,
- 40 g oleju, np.: kokosowego,
- 380 g wody.

1) W misce wymieszaj suche składniki, dolej ocet, oliwę, wodę, dodaj wanilię.
2) Całość wymieszaj widelcem do połączenia składników.
3) Formę o średnicy 24 cm wyłóż papierem do pieczenia.
4) Nagrzej piekarnik do 170 Ci piecz ciasto do suchego patyczka (ok. 45 minut).
5) Po ostudzeniu polej dowolną polewą, możesz też posypać wiórkami kokosowymi. 

Polewa czekoladowa

Moja polewa powstała z 1 łyżki kakao, 33 g oleju kokosowego, 1 łyżki wody i 3 łyżek cukru trzcinowego.

1) Wlałam wodę do małego garnka, szybko zagotowałam. Dodałam olej, kakao i cukier. 

2) Gotowałam na średnim ogniu do całkowitego rozpuszczenia cukru, cały czas mieszając. A potem jeszcze przez 3 minuty, mieszając co jakiś czas.

3) Po ugotowaniu jeszcze raz ją wymieszałam. Odstawiłam na 5 minut. [im bardziej wystygnie, tym bardziej zgęstnieje]

4) Polałam nią ciasto i posypałam wiórkami kokosowymi.

Cud, miód i orzeszki :P Polecam!

2 stycznia 2017

Szarlotka bezglutenowa

Jedni twierdzą, że na diecie bezglutenowej zbóż się nie jada, inni - że nie jada się pszenicy, orkiszu, żyta, jęczmienia i owsa. My staramy się zbóż unikać, jednak nie wyeliminowaliśmy ich z diety zupełnie, dlatego też ciastem urodzinowym mojego syna była w tym roku szarlotka, która w składzie ma mąkę ryżową i jaglaną. Mój syn ciasto to uwielbia i nazywa je tortem :)


Najbezpieczniejszymi smakołykami są owoce i warzywa - wystarczy je kupić i porządnie wymyć (w przypadku bananów - wyparzyć). Po bezglutenowej stronie urodzinowego stołu mojego syna znalazły się zatem owoce i warzywa oraz chrupki kukurydziane, ciastka z fasoli i ciastka owsiane, było jeszcze ciasto czekoladowe, jednak na sesję zdjęciową nie zdążyło ;) Ci, w których diecie gości gluten, mieli jeszcze prawą część stołu - kilka wypieków oraz gotowców. 
Hitem urodzin była dla mojego syna - jak już wspominałam - szarlotka zwana tortem ;) Spróbujcie, a będziecie wracać do tego przepisu nie jeden raz!

Szarlotka

składniki:

- 1 szklanka mąki ryżowej,
- 1 szklanka mąki jaglanej,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub z tapioki,
- 1,5 kg jabłek,
- 188 g mocno schłodzonego masła klarowanego (lub margaryny bezmlecznej bądź innego tłuszczu w kostce),
- 1,5 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia,
- 0,75 szklanki ksylitolu lub 1 szklanka cukru,
- cukier waniliowy, cynamon - do smaku.

1) Wszystkie suche składniki mieszam w misce i dzielę na trzy części.
2) Jabłka obieram, ścieram na tarce z grubymi oczkami, dodaję cynamon, mieszam i dzielę na dwie części.
3) Formę wykładam papierem do pieczenia.
4) Wsypuję jedną część suchej mieszanki, na to wykładam jedną część jabłek itd.
5) Na wierzchu kładę pokrojone na małe kawałki masło klarowane.
6) Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 190°C i piekę około godziny.