Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą food haul. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą food haul. Pokaż wszystkie posty

10 sierpnia 2017

Wakacyjny food haul z "Biedronki"


1. Jagody goji, 9,99 zł
2. Filety z makreli, 4,99 zł (produkt bezglutenowy; składniki: filety z makreli, woda, sok z cytryny, sól, pieprz czarny; może zawierać gorczycę, mleko, jaja, seler, soję, sezam, dwutlenek siarki)
3. Olej kokosowy, 7,99 zł
4. Kasza gryczana z warzywami, 1,99 zł (składniki: kasza gryczana 83,3%, pomidor suszony 4,3%, marchew pieczona suszona 4%, koncentrat pomidora suszony, sól, pomidor pieczony suszony 1,4%, bazylia 0,6%, oregano 0,6%, cząber 0,2%, papryka słodka, pieprz czarny, czosnek suszony; może zawierać gluten, jaja, soję, sezam)
5. Gryka ekspandowana, 2,49 zł (może zawierać mleko i jaja)

8 sierpnia 2017

Szybki obiad na wakacjach


Przygotowanie tego obiadu zajęło mi 12 minut. Makaron i pastę kupiłam w Lidlu. Do tego posiekana natka pietruszki i opcjonalnie pieczony bakłażan (został mi z poprzedniego dnia, więc dorzuciłam go tutaj; pasta była z bakłażanem (ale inne smaki też znajdziecie), więc wszystko się dobrze zgrało). 

Szybko, smacznie, mało zmywania, czego chcieć więcej? ;) 

7 sierpnia 2017

Przekąska z ciecierzycy

Rossmann zaskakuje mnie coraz bardziej... Kilka dni temu znalazłam tam coś naprawdę smacznego. Kto z Was już próbował?



22 lipca 2017

Nowość z Rossmanna


A w składzie: marchew gotowana 36%, fasola biała gotowana, olej rzepakowy, seler, woda, naturalny koncentrat soku jabłkowego, pestki słonecznika, sól, naturalny koncentrat soku z cytryny, cebula suszona, pomidor suszony, nasiona czarnuszki 0,21%, curry. [może zawierać gorczycę]

Na wakacyjnym wyjeździe - produkt idealny, po wakacjach - bez problemu do samodzielnego przygotowania w domu! Można posmarować tym chleb albo naleśniki, maczać w tym surowe warzywa albo wykorzystać jako sos do makaronu. A może macie jeszcze jakieś inne pomysły jak wykorzystać ten produkt? Piszcie śmiało, chętnie poczytam :) 

21 lipca 2017

Food haul, czyli zakupy jedzeniowe z Tesco


Tym razem trochę nietypowo... Mój syn po kilku dniach spędzonych z babcią przyszedł do mnie i poprosił o zakup sera. "Chcę spróbować, jak to smakuje!" - powiedział. Ser z krótkim i treściwym składem (mleko, sól, kultury bakterii) znalazłam w Tesco.
Kupiłam też desery twarogowe z ciecierzycy, ale ich smak jest - że tak powiem - wyłącznie dla smakoszy ;)
Oprócz tego w moim koszyku znalazły się: winogrona, 4 awokado, suszone pomidory  i wędzona polędwica, bo ja bez mięsa funkcjonuję już nieprzerwanie kilka miesięcy  i dobrze mi z tym, ale mój syn mięsa się domaga. Firma "Konspol" (seria "Natura") przekonuje mnie swoim składem (z tych dostępnych stacjonarnie), dlatego raz na jakiś czas kupuję ich produkty.

17 maja 2017

Food haul, czyli zakupy jedzeniowe ze sklepu "Piotr & Paweł"

Food haul, czyli zakupy jedzeniowe ze sklepu "Piotr & Paweł"

Pierwsza moja styczność ze sklepem "Piotr & Paweł" to rok 2005. Studiowałam wtedy w Toruniu i był to sklep, do którego miałam najbliżej. Minęło 12 lat i znów mam go na wyciągnięcie ręki, więc często robię w nim zakupy. Tym razem kupiłam:

1. Jaja - tzw. "zerówki" (mój organizm domaga się ostatnio pieczarek i jajek, więc go słucham i jem; mój syn czasem ma ochotę na ugotowane żółtko); 10 sztuk/9,99 zł.

2. Pałeczki kukurydziane - skład mają dobry, bo 100% kaszy kukurydzianej, na opakowaniu jest informacja o tym, że jest to produkt ekologiczny, jednak brakuje mi informacji "bez GMO" (muszę to sprawdzić i napisać w tej sprawie do producenta). 60 g/1,19 zł.

3. Sezamki - pisałam już o nich w poście o zdrowej przekąsce ze zwykłego sklepu; ekologiczne sezamki z canihuą, chią, amarantusem, 81 g (3 x 27 g)/ 5,59 zł.

4. Gruszki - będą na jutro do owsianki. 6,99 zł/kg.

5. Słonecznik łuskany - bo chodzi za nami chałwa; 350 g/7,65 zł.

6. Awokado - znalazłam przepis na ciasto z awokado, a że w przepisie są dwie sztuki, zatem kupiłam, 3,99 zł/ sztuka.

7. Czekolada - gorzka, 99%, w składzie: masa kakaowa, tłuszcz kakaowy, cukier kokosowy. 80 g/ 12,49 zł.

8. Winogrona - 7,99 zł/ kg.

9. Mleko kokosowe - pisałam już o nim kiedyś: klik. Jest gęste, a w składzie ma tylko ekstrakt z orzecha kokosowego (60%) i wodę. 1 l/15,49 zł.

10. Płatki owsiane - bezglutenowe, 350 g/ 8,99 zł.

11. Banany - 5,49 zł/kg.

12. Woda źródlana - niegazowana, 1,5 l/ 1,39 zł.

11 maja 2017

Food haul, czyli zakupy jedzeniowe z Lidla


Lidl to sklep, w którym kupuję dość często. Jest w pierwszej trójce moich ulubionych sklepów. Tym razem wybrałam się tam na naprawdę szybkie zakupy i chcę Wam pokazać, co kupiłam i ile to kosztowało.

Najchętniej kupuję produkty, które nie są opakowane w folie i inne "wynalazki", ale nie zawsze tak się niestety da.

1. Olej rzepakowy (w szklanej butelce, bo opakowanie ma znaczenie) - tłoczony na zimno, 0,5 l/5,99 zł

2. Pieczarki - kiedy nie jem mięsa, mój organizm domaga się pieczarek, w Lidlu rzadko spotykam pieczarki na wagę, zwykle są te paczkowane, dlatego też, kiedy zobaczyłam te, z chęcią po nie sięgnęłam, 7,99 zł/kg

3. Pomidory mini mix - lubię pomidory i nie mogę doczekać się lata, bo wtedy pomidory mają najlepszy smak; jednak w ciągu roku też lubię je jeść, choć naprawdę ciężko trafić na pomidory o smaku pomidorów... Te są jednak bardzo przyzwoite :) 250 g/3,99 zł.

4. Kiwi - lądują dość często w moim koszyku, ale w moim domu jem je tylko ja. 0,89 zł/sztuka

5. Włoszczyzna - bio organic (kilka słów o bio produktach z Lidla: klik); jeśli nie po drodze mi do mojego ulubionego sklepu eko, kupuję tę. 600g/5,99 zł.

6. Kalarepa - lubię na surowo, mój syn - upieczoną; jeśli nie chcę używać chleba, często kroję ją w plasterki i jest moją bazą do kanapek :) 2,99 zł/sztuka.

7. Cykoria - kupiłam po raz pierwszy, bo nigdy jej nie jadłam, a chciałam spróbować jak smakuje. Jak spróbuję, dam znać, czy było warto :) 9,99 zł/kg (ta kosztowała 2 zł).

8. Soki - generalnie to nie kupuję takich soków, z uwagi na ich opakowanie, wolę szklane butelki, ale miałam w domu nieco zieleniny i chciałam ją szybko zużytkować, więc po dolaniu do niej soków i zblendowaniu, kolacja była na 102 ;) Pomarańczowy: 0,99 zł/250 ml, jabłkowy: 0,79 zł/250 ml.

9. Borówki - lubimy bardzo! Można zjeść tak po prostu albo posypać nimi owsiankę, dodać do ciasta albo do koktajlu. Opcji jest dużo i to lubię w jedzeniu właśnie. 300 g/ 6,99 zł.

10. Cukinia - kiedyś nie jadłam wcale, teraz nie wyobrażam sobie, że nie będę jej miała w lodówce. Jemy prawie codziennie. Robię z niej makaron, grilluję, dodaję do zup albo zagęszczam nią sosy warzywne. 500 g/3,99 zł.

11. Pikantne papryczki - kupuję rzadko, jednak tym razem chciałam zrobić nieco ostrzejszy sos. 19,90 zł/kg (te dwie kosztowały 0,40 zł).

12. Dynia piżmowa - warzywo, które zaczęłam jeść dopiero po urodzeniu dziecka. Cenię dynię za to, że mogę z niej zrobić frytki, zupę, ciasto, mus i wiele więcej. Najlepiej smakuje mi dynia hokkaido, jednak o tej porze roku ciężko ją zdobyć, więc ratuję się piżmową. Chciałabym, aby była dostępna przez cały rok! 3,99 zł/kg (ta kosztowała 5,29 zł).

A co Wy kupujecie w Lidlu?